Modelka wypoczywała niedawno z Baronem na Malediwach, gdzie wspólnie świętowali jej 27 urodziny. Na rajskiej wyspie Sandra przepięknie prezentowała się w długich blond warkoczykach, jednak po powrocie postanowiła wrócić do poprzedniej fryzury. W rozplątywaniu warkoczyków pomagali modelce jej bliscy, a zdjęcie w tego „wydarzenia” Sandra zamieściła w mediach społecznościowych.
Plotki uderzają w wizerunek Sandry Kubickiej
Jeden z serwisów plotkarskich wyśmiał pomysł organizowania przez modelkę imprezy z okazji zdejmowania warkoczyków, co mogło zostać odebrane przez czytelników za infantylne. Co więcej, portal zasugerował jakoby Sandra zmieniła swój look, aby przypodobać się ukochanemu. Celebrytka zareagowała bardzo ostro, tłumacząc co skłoniło ją do zmiany fryzury.
Czy ja gdziekolwiek powiedziałam, że to jest fryzura dla mojego chłopaka? To były warkoczyki, nie dredy. Alek ma dredy, ja miałam warkoczyki. To jest pierwszy debilizm. Drugi – mówiłam i to tyle razy, że lecę na wakacje. Na dwa tygodnie założyłam sobie warkoczyki, żeby po prostu nie musieć, kur***, robić nic ze swoimi włosami, bo po prostu nienawidzę układać włosów – tłumaczyła Sandra
Wole nie istnieć w waszych mediach niż czytać takie kretynizmy – dodała.
Cierpliwość modelki się kończy
Kubicka uznała, że artykuł jest pełen kretynizmów, a jej cierpliwość do tego typu treści powoli się kończy, ponieważ nie mają one nic wspólnego z prawdą. Internauci podeszli z większym dystansem do krzywdzących doniesień na jej temat, stając po stronie Kubickiej: „Dajcie tej dziewczynie spokój, z całego showbizu jest najbardziej autentyczna!”, „Żadna kontrowersyjna fryzura”, „typowo walnęła warkocze na wakacje i fajnie bo czemu nie”.