Zakochani postanowili w pełni wykorzystać ostatnie chwile przed tym, jak na świecie pojawi się ich wyczekiwany synek i udali się na romantyczny wypad we dwoje. Tym razem postawili na Filipiny i ich rajskie krajobrazy. Wakacje zbiegły się z walentynkami, które para świętowała delektując się pięknymi widokami.
W tym roku mam dwie Walentynki. Dziękuję, że jesteś i spełniasz moje największe marzenia - napisała na Instagramie zwracając się do swojego ukochanego.
Para została znakomicie przyjęta przez mieszkańców miejscowości, w której się zatrzymali, co modelka relacjonowała na swoim profilu. Okazuje się nawet, że Sandra Kubicka może liczyć na specjalne traktowanie ze strony miejscowych, którzy z wielkim przejęciem przyjęli wiadomość o jej ciąży. Nie wszyscy jednak są zadowoleni z wakacyjnych wojaży.
Sandra Kubicka - ciąża
Sandra Kubicka i Baron chętnie relacjonują swoją podróż chcąc przesłać swoim fanom jak najwięcej ciepłych promieni słońca i pozytywnej energii. Niestety, nie wszyscy to doceniają. Fakt, że modelka zdecydowała się na wakacje skłonił niektórych internautów do fali krytyki. Niektórzy bowiem uważają, że w ciąży nie sa wskazane tak dalekie wyjazdy. Pod jej postami możemy znaleźć wiele komentarzy dotyczących tego, że podróżowanie w takim stanie może być niezwykle niebezpieczne. Przyszła mama nie ukrywa swojego zirytowania.
Apropos Waszych komentarzy obrażających mnie, że jestem nieodpowiedzialna, ponieważ poleciałam na wakacje w ciąży. Po pierwsze: nie wydaje mi się, że pytałam Was o zdanie. Pod drugie: bardziej mi i mojemu dziecku szkodzicie wy, rozpisując się, co mu się może wydarzyć niż te wakacje. Nic mnie nie zestresowało podczas tych wakacji oprócz waszych komentarzy - zaczęła.
Modelka podkreśla, że kieruje się tylko i wyłącznie radami swojego lekarza, a nie pseudo specjalistów z Instagrama.
Po trzecie: „mój lekarz powiedział” – słowa Waszego lekarza nie są dla mnie święte. Lekarz lekarzowi nierówny. Mi kiedyś lekarz powiedział, że nigdy nie będę miała dzieci i że tabletki antykoncepcyjne to najlepsza rzecz na świecie. Po czwarte: zanim zaczniecie mi doradzać, upewnijcie się, że nie wpiep***cie pół ciąży świecących cheetosów, bo macie „zachcianki”, nie śpicie z telefonem przy głowach, nie macie przetworzonych produktów w domach i nie wpychacie spalin na ulicach. Gdy Wasze otoczenie będzie zdrowe i bezpieczne, Wasze wyniki badań idealne, a Wy będziecie czuły się jak wonderwomen, wtedy może posłucham, co macie do powiedzenia
To jednak nie koniec. Sandra zwróciła uwagę na to, że w każdym momencie życia mogą wydarzyć się nieprzewidziane, niebezpieczne sytuacje i nie da się przed nimi chronić.
A i skoro te samoloty są takie niebezpieczne, to rozumiem, że Wy nie też nie latacie całe życie i mieszkacie na odludziu bez internetu i fal EMF, a jedyny środek transportu to samochód, w którym możecie mieć wypadek samochodowy. OMG, jak możecie być takie nieodpowiedzialne?! Narażać dziecko na wypadek samochodowy! Przestańcie wylewać swoje kompleksy na innych, tylko dlatego, że to Wy nie macie odwagi wziąć odpowiedzialności za swoje życie i przeżyć je tak jak chcecie.