Sandra Kubicka i Kaio Alves Goncalves jeszcze niedawno planowali wielki trzydniowe wesele, które miało odbyć się w Polsce. Tym większym zaskoczeniem był fakt, że modelka nagle postanowiła wrócić na stałe do Polski bez narzeczonego.
Dziś Sandra Kubicka skupia się na promowaniu nowych perfum, sygnowanych własnym nazwiskiem, a za byłym narzeczonym już nie tęskni.
Przeciwnie, wygląda na to, że nawet o przyjaźni po rozstaniu nie może tu być mowy!
Sandra Kubicka i Kaio na wojennej ścieżce!
Sandra Kubicka wyjawiła w rozmowie w serwisem Pomponik.pl, że Kaio ma już nową dziewczynę, którą interesował się na długo przed rozstaniem z nią. Jego wybranka była ponoć... fanką Sandry!
Ona pisała do mnie kiedyś wiadomości, że jestem jej inspiracją. Jak łączę sobie teraz wszystkie kropeczki, to Kaio mówił mi kilka miesięcy temu, że w Miami jest jakaś podobna do mnie Polka, że też jest modelką i ma podobne oczy do mnie. Moim zdaniem przypadkowo chyba w jego życiu się nie znalazła
- powiedziała Sandra Kubicka w rozmowie.
Słowa ex narzeczonej zabolały Goncalvesa, który opublikował na swoim Insta stories oświadczenie na jej temat.
Kaio dementuje, jakoby jego była dziewczyna była tą "Polką w Miami", o której opowiadał wcześniej Sandrze. Obecna partnerka biznesmena ma na imię Viktoria i poznał ją dwa tygodnie temu. Zarzuca też Kubickiej, jakoby to ona nawiązała nową znajomość, zanim wyprowadziła się od niego.
Nie mogę stać i patrzeć, jak buduje swój wizerunek na kłamstwach.
Sandra zaczęła rozmawiać z Wiktorem (aktualnym chłopakiem), gdy była w moim domu na 3 tygodnie przed jej wyjazdem, a ja piszę to tylko dlatego, że wy, Polacy, musicie znać prawdę i rodzaj osoby, którą ona jest. Zawsze będzie starała się wyglądać dobrze, niszcząc innych, ale wybrała niewłaściwego faceta, aby to zrobić. Próbowałem zerwać z Sandrą od grudnia, wszyscy nasi przyjaciele i rodzina wiedzą o tym, ponieważ są świadkami, a wiele działań Sandry było bardzo przerażających.
- pisze były narzeczony Sandry Kubickiej. Kaio twierdzi, że modelka groziła, iż się zabije, jeśli partner ją opuści, i dlatego próbował dać temu związkowi szansę. W końcu polska celebrytka ponoć sama stwierdziła, że nic z tego nie będzie.
- dodaje Brazylijczyk.
Sandra Kubicka postanowiła nie pozostawiać jego słów bez odpowiedzi. Ona również wystosowała oświadczenie, które wysłała do jednego z serwisów.
Komentując wczorajszy przykry wpis mojego byłego narzeczonego, zacznę od tego, że nie sądziłam, że będę musiała tłumaczyć się z najbardziej bolesnych spraw jakich doświadczyłam w ostatnim czasie. Rzeczywiście byłam nieszczęśliwa, miałam depresję, bo nie mogłam zajść w ciążę, bo mojego narzeczonego nie było ze mną, bo moje największe marzenie – zostać mamą, nie mogło się spełnić.
Jestem zażenowana twierdzeniami mojego byłego narzeczonego jakoby chciał mnie zostawić już od GRUDNIA! Jeszcze w LUTYM nagrywaliśmy romantyczny spot do reklamy moich perfum w Polsce... Nie wiem, czy wtedy udawał, czy teraz udaje walcząc o uwagę mediów. Wstyd mi, że tak długo na siłę próbowałam utrzymać związek z mężczyzną, który na koniec ukazał swoją prawdziwą twarz.
Depresja sprawia, że masz niska samoocenę, łakniesz miłości, czasem dajesz się nawet poniżać. Wybaczam Kaio wszystko, ale przede wszystkim sobie, że tak długo pozostawałam ślepa i bierna na braku szacunku wobec mnie. Przepraszam kobiety, które musiały dzisiaj przeczytać, jak w Internecie potrafi poniżyć mój ex
- napisała Sandra w oświadczeniu, opublikowanym przez Pudelek.pl.
Komu wierzycie?
