Sanah to artystka, która swoją twórczością i oryginalną barwą głosu skradła serca wielu słuchaczy, o czym świadczą wyświetlenia w streamingach, ilość sprzedanych płyt, a także wypełnione po brzegi sale koncertowe. Sanah jest wszechstronnie utalentowaną artystką - gra na skrzypcach oraz na fortepianie, czego uczyła się uczęszczając do szkoły muzycznej w Warszawie.
Budowanie swojej kariery zaczynała od publikowania utworów na YouTubie, a także próbując sił w muzycznych talent show. Później przyszły pierwsze kontrakty muzyczne i koncerty. Utwór "Szampan" wydany w 2020 roku zapowiadał debiutancki album zatytułowany "Królowa dram". Po nim ukazały się trzy kolejne krążki: "Irenka" (2021), "Uczta" (2022) oraz "Sanah śpiewa poezję" (2022). Popularność Sanah nie słabnie, jednak jej droga do sławy okupiona jest ciągłą walką z własnymi lękami. Na temat swoich słabości otworzyła w jednym z wywiadów.
W muzyce znalazła ujście dla swoich skrywanych emocji
Sanah w czasach szkolnych była cichą, spokojną i nieco nieśmiałą dziewczyną. Nie starała się być w centrum uwagi, a raczej trzymała się na uboczu. To introwertyczne usposobienie było dla niej problematyczne. W muzyce znajdowała ujście dla swoich skrywanych głęboko emocji.
Byłam i właściwie wciąż jestem bardzo introwertyczna. Miałam z tym problem. Kiedy poczułam, że mogę pisać o tym piosenki, trochę mi to pomagało. Zamykałam się w małej sali lekcyjnej, grałam na pianinie i komponowałam. Muzyka mnie chroniła i dodawała mi pewności siebie. Miałam coś swojego, wyjątkowego, z czego się cieszyłam. Czułam, że chcę to robić przez radość, jaką mi to sprawiało. To mi pomagało - powiedziała w wywiadzie z Joanną Wróżyńską z "Gazety Wyborczej".
Sanah pogodziła się z odczuwaniem lęków. To one ją ukształtowały
Zuzia tworzy wiele melancholijnych piosenek, w których wyraźnie można dostrzec, co gra w jej duszy. Sanah nie ukrywa, że te smutne piosenki nie biorą się znikąd, a są wypadkową wrażliwego uosobienia i dogłębnego analizowania swojego wewnętrznego świata. Dziennikarka wprost zapytała o jej lęki.
Myślę, że są one we mnie od zawsze. Tak po prostu. (...) Od dziecka czułam, że jestem wrażliwa, może nawet momentami przewrażliwiona. Dużo czasu poświęcałam zawsze na rozmyślania o różnych rzeczach, o sobie, o innych, na analizowanie, często wymyślałam problemy z niczego. Pewnie stąd się brały później te smutne piosenki - wyznała piosenkarka.
Sanah latami konfrontowała się ze swoimi lękami i nie ukrywa, że udało jej się je choć trochę oswoić i dzisiaj czuje wdzięczność, ponieważ to one ją ukształtowany - "Pewnie tyle bym nie pracowała, tyle nie ćwiczyła, gdyby tych lęków nigdy nie było" - powiedziała.
Sanah znajduje wsparcie w rodzinie
Sanah pochodzi z wielodzietnej rodziny. Ma czterech braci i dwie siostry. W domu rodzinnym zawsze było gwarno i wesoło. Rodzina często towarzyszy Zuzannie w trasie koncertowej i cały czas trzymają się blisko. Piosenkarka zawsze może liczyć na bliskim i to oni często są recenzentami jej nowych piosenek - "Tak, rodzice i rodzeństwo są obecni na każdej mojej trasie. Zawsze są wspierający i kiedy mam nowe piosenki, to im je pokazuję. Jestem ciekawa ich reakcji" - zdradziła w w rozmowie.