Salma Hayek w Desperado

i

Autor: Columbia Pictures/Courtesy Everett Collection

Salma Hayek wspomina scenę seksu z Desperado i wyznaje: "Płakałam!"

2021-02-16 8:09

Salma Hayek to kolejna gwiazda, która po latach postanowiła przyznać, że kręcenie scen łóżkowych to dla niej bardzo duże wyzwanie. W 1995 roku aktorka wystąpiła u boku Antonio Banderasa w kultowym już dziś Desperado i choć dobrze wspomina czas pracy nad produkcją, tamta jedna scena wycisnęła z niej łzy.

Coraz więcej aktorek otwarcie mówi o tym, że kręcenie scen seksu sprawia im każdorazowo sporo trudności. Temat poruszyła ostatnio chociażby Keira Knightley, która przyznała, że odmawia występowania w łóżkowych ujęciach w filmach kręconych przez mężczyzn lub zawsze wtedy, gdy uważa, że taka scena nie jest konieczna dla filmu.

Tym razem w wywiadzie do swoich doświadczeń w tej kwestii wróciła Salma Hayek. W 1995 roku młoda wtedy aktorka zagrała właścicielkę księgarni Carolinę w filmie Desperado u boku Antonio Banderasa. Produkcja była dla Salmy drogą do wielkiej kariery, jednak - jak teraz przyznała - scena seksu, jaką musiała tam zagrać, bardzo wiele ją kosztowała.

Zarobiły milion dolarów przed dwudziestką [Selena Gomez, Taylor Swift, Miley Cyrus] | ESKA XD - Hotplota #16

Studio tego zażądało, kiedy zobaczyli chemię. To było dla mnie naprawdę bardzo ciężkie.

- powiedziała.

Jak wspomniała aktorka, scenę nakręcili w zamkniętym studiu, gdzie przebywali - poza nią i Banderasem - jedynie reżyser i jego ówczesna żona Elizabeth Avellán, która była producentką.

Salma Hayek wspomina Desperado

W rozmowie z Daxem Shepardem i Monicą Padman Salma Hayek zdradziła, że w scenariuszu, jaki otrzymała od reżysera Roberto Rodrigueza nie było sceny seksu, jaką później przyszło jej zagrać z Antonio Banderasem.

Kiedy mieliśmy zacząć zdjęcia, zaczęłam szlochać. Jedną z rzeczy, których się bałam, był Antonio, ponieważ był absolutnym dżentelmenem, był super miły i nadal jesteśmy bardzo bliskimi przyjaciółmi, ale był bardzo wyzwolony. Przestraszyłam się więc, że dla niego to nic takiego.

- wyjaśniła.

Salma Hayek dodała, że "nigdy wcześniej czegoś takiego nie robiła" i czuła się "tak zawstydzona" płaczem na planie, że Antonio Banderas powiedział jej, że czuje się "okropnie". Jak jednak przyznała, on, reżyser oraz Avellán byli dla niej "wspaniali" i nie wywierali na niej presji.

Pamiętacie tę scenę? Trzeba przyznać, że była to jedna z najbardziej gorących filmowych scen z tamtych czasów. Uważacie, że takie ujęcia są potrzebne?