Rooney Mara i Joaquin Phoenix poznali się w 2012 roku na planie filmu "Ona" Spike'a Jonze'a. Joaquin grał postać głównego bohatera, a Rooney jego żonę. Z początku, aktor odniósł wrażenie, że Mara go nie lubi, a wręcz gardzi nim, jednak na późniejszym etapie ich znajomości okazało się, że aktorka jest po prostu nieśmiała. Połączyła ich przyjaźń, która po kilku latach przerodziła się w miłość. Joaquin wyznał nawet w jednym z wywiadów, że Rooney była pierwszą kobietą, o której szukał informacji w internecie, a co więcej wymieniali ze sobą maile - Byliśmy wtedy przyjaciółmi, pisaliśmy do siebie maile. Nigdy wcześniej tego nie robiłem - zdradził aktor w wywiadzie z "Vanity Fair".
Po raz pierwszy pojawili się publicznie na festiwalu w Cannes w 2017 roku, a w 2019 roku zaręczyli się. Nie planują jednak ślubu, ponieważ uważają, że małżeństwo to dla nich twór zbyt mainstreamowy. Para ma wiele podobnych przekonań i poglądów. Oboje są weganami, walczącymi o prawa zwierząt, lubią wcześnie chodzić spać i spędzać dużo czasu w łóżku oglądając filmy dokumentalne lub czytając scenariusze.
Zapewne nie praktykują tych aktywności tak często, jak wcześniej, ponieważ w 2020 roku zostali rodzicami, a ich życie wypełniają liczne obowiązki związane z wychowaniem potomka. Co więcej, już niedługo dołączy do nich kolejne maleństwo.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Joaquin Phoenix gwiazdą gejowskiego romansu. Tak odważnej roli jeszcze nie miał!
Rooney Mara pokazała ciążowe krągłości na czerwonym dywanie
W piątek 16 lutego 2024 odbyła się premiera filmu "La Cocina" podczas 74. festiwalu filmowego Berlinale. Na czerwonym dywanie nie zabrakło twórców tego wyjątkowego obrazu, m.in. Rooney Mary, która zaskoczyła ciążowymi krągłościami, wspaniale prezentując się w obszernej, czarnej sukni, sięgającej ziemi, a zarazem odsłaniającej ramiona oraz dekolt.
Rooney Mara i Joaquin Phoenix wychowują obecnie niespełna 4-letniego synka Rivera, który dostał imię po zmarłym w 1993 roku młodszym bracie Joaquina. River był aktorem, grał w serialu "Siedem narzeczonych dla siedmiu braci" (1982/93), w "Straconych latach" (1988), czy "Indiana Jones i ostatnia krucjata" (1989), gdzie wcielił się w postać młodego Indiany Jonesa. Młody aktor został uhonorowany za rolę w "Moje własne Idaho" (1991), za którą otrzymał w Wenecji Puchar Volpiego za najlepszą rolę męską. River miał jednak problem z narkotykami. Zmarł w wieku zaledwie 23 lat - 31 października 1993 roku - po przedawkowaniu nielegalnej substancji. Było to podczas imprezy w klubie "The Viper Room" należącej do Johny'ego Deppa.