Roman Polański od 40 lat ucieka przed amerykańskim wymiarem sprawiedliwości w związku z uwiedzeniem trzynastolatki. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt. Przed zakończeniem postępowania reżyser wyjechał do Francji, by uchronić się przed spodziewaną karą.
Jakiś czas temu adwokat Polańskiego złożył w sądzie w Los Angeles wniosek o ujawnienie transkrypcji tajnego zeznania prokuratora, które miałoby dowieść, że w 1978 roku ówczesny sędzia w sprawie reżysera zaakceptował zaledwie 48-dniowy wyrok więzienia. Roman Polański odsiedział wówczas ten czas, jednak później sąd zaprzeczył, jakoby wydał zgodę na tak krótką odsiadkę. Sąd rozważał skazanie Polańskiego na 50 lat w pace. Wtedy słynny Polak wyjechał z USA i zamieszkał we Francji.
Prawnik Romana Polańskiego zaznaczył w dokumentach skierowanych do amerykańskiego sądu, że reżyser odsiedział w 2009 roku 334 dni w więzieniu w Szwajcarii, co powinno stanowić wystarczająco wysoką karę i 83-letni Polański powinien mieć możliwość powrotu do Stanów Zjednoczonych bez ryzyka, że trafi do więzienia.
Nowy sędzia odrzucił wniosek, wyjaśniając, że Roman Polański okazał pogardę wobec sądu, uciekając z kraju przed zakończeniem procesu przeciwko niemu.

i