Elżbieta była uczestniczką 8. edycji "Rolnik szuka żony", a jej zachowanie niejednokrotnie wywołało burzę w sieci. Internauci nie szczędzili słów krytyki do tego stopnia, że interweniować musiała produkcja oraz reżyser programu. Jak zaś zareagowała główna zainteresowana?
Hejt w sieci to coś, z czym (w założeniu) liczyć się powinny wszystkie osoby publiczne. W tym oczywiście uczestnicy wszelkiej maści programów telewizyjnych, od "Hotelu Paradise" po "Warsaw Shore". Nie inaczej jest w przypadku "Rolnik szuka żony", o czym boleśnie przekonała się Elżbieta z 8. edycji. Swoimi przemyśleniami podzieliła się ostatnio z magazynem Party.pl.
Zobacz także: Esmeralda Godlewska oszustką?! Padły mocne oskarżenia
"Rolnik szuka żony": Elżbieta o internetowym hejcie
W wywiadzie dla Party.pl Elżbieta przyznała, że początkowo sytuacja bardzo ją przeraziła. Internetowy hejt był dla niej bowiem czymś nowym i niepojętym.
Na początku, po pierwszym odcinku byłam przerażona. Ja jestem osobą wiekową, więc nigdy nie wchodziłam na takie rozmowy, takie komentarze. Nawet gdy mi się coś nie podoba nie oceniam, nie pisze. [...] Byłam przerażona - wyznała Elżbieta.
Po burzy zawsze jednak wychodzi słońce. Sama Elżbieta przyznała, że z czasem nabrała dystansu, a całą sytuacja zaczęła ją wręcz bawić. Ostatecznie doszła do wniosku, że żal jej internetowych hejterów.
Potem, jak się wczytałam w te komentarze tych ludzi to żal mi się zrobiło tych hejterów. Ileż to w ludziach musi być jadu, żeby tak pisać komuś, kogo się nie zna, tylko widzi w programie. [...] Nie było to miłe, ale do przeżycia - dodała.
Elżbieta z "Rolnik szuka żony" to oczywiście nie jedyna polska celebrytka, której przyszło zmierzyć się z hejtem. Ostatnio w tej kwestii wypowiedziała się również gwiazda "Klanu" - Agnieszka Kaczorowska.
Zobacz także: Sonia Bohosiewicz matką Mai?! "Była nieletnia i naj*bana"