W ostatni weekend Roksana Węgiel nie dojechała na czas na koncert w Lubartowie, ponieważ została zatrzymana przez policję! Wszystko przez to, że jej kierowca miał złamać prawo.
Na czym polegało jego wykroczenie i jak skomentowała sprawę Roksana Węgiel? Policja widzi to zupełnie inaczej, niż ekipa Roksany. Kto ma rację?
ROKSANA WĘGIEL Z EKIPĄ ZATRZYMANA PRZEZ POLICJĘ
Roksana Węgiel może mówić o sporym pechu - w miniony weekend nie dojechała na czas na koncert w Lubartowie, bo kiedy wraz z ekipą w pośpiechu gnała na lotnisko, jej samochód został zatrzymany przez policję.
O sprawie pisze m.in. lokalne pismo „Przełom” oraz serwis BRD24. Według doniesień medialnych, do zdarzenia doszło, kiedy Roksana Węgiel wyjeżdżała w pośpiechu z koncertu w Chrzanowie. Piosenkarka spieszyła się na lotnisko, aby na czas dotrzeć na kolejny występ - tym razem w Lubartowie.
Niestety po drodze kierowca Roksany Węgiel miał złamać prawo. Podobno mężczyzna przypadkowo zatrąbił na nieoznakowany radiowóz. W serwisie przelom.pl czytamy z kolei, że kierowca Roksany zatrąbił na prywatny pojazd, w którym jechał policjant po służbie. Funkcjonariusz zareagował, bo usłyszał nie zwykły klakson, ale niedozwolone sygnały dźwiękowe zarezerwowane dla pojazdów uprzywilejowanych.
Cała kontrola trwała podobno blisko pół godziny. Roksana Węgiel relacjonowała później zdarzenie na swoim Instagramie.
Zatrzymała nas policja i spisali nasze dane. Czekaliśmy 30 minut, przez co nie zdążyliśmy na koncert
- opowiedziała młoda artystka. Roksana Węgiel miała też dodać, że "policjant wykazał się totalnym brakiem wyrozumiałości".
Ale czy na pewno?
Prawdziwym powodem zatrzymania auta Roksany Węgiel miało być nie samo "zatrąbienie" na radiowóz, ale nieuprawnione użycie sygnałów zarezerwowanych dla pojazdów uprzywilejowanych.
Zajmujący się tematyką bezpieczeństwa na drogach serwis BRD24, opisując przypadek zatrzymania Roksany Węgiel przez policję, cytuje ustawę:
Kto, nie będąc do tego uprawnionym, używa w pojeździe sygnałów świetlnych w postaci niebieskich (…) albo sygnału dźwiękowego o zmiennym tonie, podlega karze aresztu do 14 dni albo grzywny (Art 96a kw § 2)
Sprawę zatrzymania samochodu Roksany Węgiel skomentowała też sama policja.
Tak to jest jak się jedzie z sygnałami uprzywilejowania cywilnym BMW. Kontrola była stosunkowo szybka i Roksana Węgiel mogła jechać dalej. Sprzęt zarekwirowano, a kierowcę czeka sprawa w sądzie
- napisali funkcjonariusze Małopolskiej Policji na Twitterze.
Serwis przelom.pl cytuje rzecznika małopolskiej policji, Sebastiana Glenia, który poinformował, że wiozącemu Roksanę Węgiel kierowcy "zarekwirowano sygnały świetlne i dźwiękowe, które nie powinny być używane przez cywilne pojazdy, lecz tylko przez uprzywilejowane".
Kierowca ma odpowiedzieć przez sądem. Grozi mu kara 5000 złotych grzywny.