Roksana Węgiel przeżyła piekło. Mężczyźni wysyłali jej nagie zdjęcia. Grozili też śmiercią!

Roksana Węgiel od ponad pięciu lat należy do grona najpopularniejszych polskich gwiazd. Jej konto na Instagramie śledzą blisko dwa miliony użytkowników, a każdy jej ruch generuje pokaźną liczbę artykułów w sieci. Pełnoletnia i zaręczona już piosenkarka rozpoczęła karierę medialną, będąc jeszcze dzieckiem. Gdy zgłosiła się na przesłuchania do pierwszej w historii edycji The Voice Kids, miała zaledwie 12 lat. Prawdziwy sukces, który całkowicie zmienił życie nastolatki, przyszedł jednak dopiero kilka miesięcy później, w listopadzie 2018 roku, gdy jako pierwsza Polka w historii wygrała Eurowizję Junior. Po powrocie do Polski Roxie rzuciła się w wir pracy, czego efektami były debiutancka płyta i towarzysząca jej wydaniu trasa koncertowa. Jak później przyznała, najlepszy rok dla jej kariery był najgorszym dla jej stanu emocjonalnego. Nastolatka była tak zaabsorbowana robieniem kariery medialnej, że nie docierały do niej niepokojące znaki. Dopiero podczas pandemii musiała zmierzyć się z patologią, jaką serwowali jej internauci. Mowa o nagich zdjęciach, fotomontażach i groźbach śmierci.

Roksana Węgiel o groźbach śmierci

Nastoletnia Roxie z pewnością nie była przygotowana na to, co zaserwowali jej internauci, szczególnie dużo starsi od niej mężczyźni. W wywiadzie dla Wprost piosenkarka opowiedziała o odrażających przeżyciach. 14-latka otrzymywała nagie zdjęcia, a także czytała pogróżki. W pewnym momencie zaczęła bać się o swoje życie.

Miałam fobie społeczne. Bałam się, że, jak gdzieś wyjdę, ktoś mnie porwie, zrobi mi krzywdę, coś złego się wydarzy. Taka trauma wywołana przez zwyrodnialców grasujących z Internecie. Za dzieciaka, w młodym wieku dostawałam już mnóstwo wiadomości prywatnych od zwyroli: "nudesy" od starych, obleśnych facetów, zdjęcia pornograficzne, do których wklejona była moja głowa, pogróżki… Do mnie, 14-letniej wówczas dziewczynki, ktoś napisał, żebym się oglądała za siebie, miała oczy dookoła głowy, bo niedługo będę się topiła we własnej krwi. Takie rzeczy… Więc niedziwne, że bałam się wyjść z domu - wyznała.

Dziś piosenkarka ma już 18 lat i jak podkreśla, nabrała dystansu do swojej obecności w mediach i cieniów popularności.

Dużo się modliłam, dużo medytowałam, starałam się odnaleźć wewnętrzny spokój. Dzięki temu zyskiwałam poczucie, że będzie dobrze. Prowadziłam dialogi ze sobą, żeby się zdystansować od hejtu, z czasem nabrałam dystansu do pewnych rzeczy. Musiałam też na nowo zbudować poczucie własnej wartości - dodała.