Niedawno poznaliśmy oficjalną listę uczestników 14. edycji Tańca z Gwiazdami. Wśród gwiazd znalazła się min. Małgorzata Ostrowska-Królikowska, która przyznaje, że podjęła spore wyzwanie, ponieważ jest najstarsza uczestniczką tanecznego show. Podkreśla jednak, że zamierza dobrze się bawić i dać z siebie 100% na parkiecie. Szczególnie, że jak się okazuje, produkcja zabiegała o jej udział w programie latami. Aktorka zdradziła, że wielokrotnie dostała propozycję udziału w programie, jednak zawsze miała inne rzeczy na głowie, które całkowicie ją pochłaniały, dlatego opierała się tym propozycjom. Jednak teraz serialowa Grażynka z "Klanu" w końcu może skupić się na sobie i spróbować nowych rzeczy. To znakomita wiadomość dla jej rodziny, która nie ukrywa, że w ostatnich miesiącach, a nawet latach, bardzo martwiła się o zdrowie aktorki.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska - Taniec z gwiazdami
Choroba jej ukochanego męża - Pawła Królikowskiego, śmierć, problemy rodzinne, medialne afery związane z jej synem oraz rozwód Antka z ex partnerką sprawiały, że Małgorzata Ostrowska-Królikowska nie miała zbyt łatwego czasu. Nic dziwnego, że zamiast skorzystać z licznych, zawodowych propozycji, zdecydowała się na to, by skupić się na życiu prywatnym.
Wcześniej proponowano mi już kilka razy udział w "Tańcu z Gwiazdami", ale nigdy nie brałam tego pod uwagę, ponieważ byłam zajęta, miałam inne priorytety, dom, potem doszła choroba Pawła. Widziałam, że ten projekt wymaga poświęcenia dużej ilości czasu. Zawsze od razu mówiłam "nie, dziękuję" - ujawnia w rozmowie z "Faktem".
Okazuje się, że do udziału w tegorocznej edycji tanecznego show namówiła ją jej córka. Julia Królikowska podkreśliła, że zależało jej na tym, by jej mama w końcu zrobiła coś dla siebie.
Gdy teraz dostałam telefon z produkcji, też od razu odmówiłam. Była przy tym moja córka Julka, która zapytała, dlaczego nie chcę wystąpić. Powiedziała mi tak: Przecież ty lubisz tańczyć. "Dobrze by ci to zrobiło. Wróci ci radość życia" - zdradziła.
Córka Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej podkreśliła, że taka aktywność dobrze jej zrobi.
Rodzina martwi się o mnie trochę. Tyle mieliśmy przez ostatnie lata problemów. Córka uświadomiła mi, że warto to zrobić, poruszać się. Julka powiedziała mi, że muszę to zrobić dla siebie, żeby poczuć te endorfiny i radość życia. Spojrzałem na nią i wiedziałam, że ma rację. Gdy zadzwonili po raz drugi, zgodziłam się. I rzeczywiście cieszę się na ten projekt. Ostatnie lata to był trudny czas i rozumiem, co Jula miała na myśli, mówiąc: musisz znów poczuć radość życia - ujawniła.
Trzeba przyznać, że aktorka ma wokół siebie wspaniałych ludzi, którzy bardzo o nią dbają. Takiego podejścia, jak ma jej córka, życzymy każdemu.