Robert Lewandowski to jeden z najlepszych piłkarzy na świecie. Kilka miesięcy temu przeszedł z Bayernu Monachium do FC Barcelony podpisując z klubem kontrakt na kilka lat. W sporcie osiągnął bardzo wiele, a członkowie jego rodziny są dla niego największym wsparciem. Kibicuje mu żona, dwie maleńkie córki i mama, która ogląda każdy mecz syna. W jego życiu zabrakło jednak ojca, który odszedł, kiedy Robert miał zaledwie 16 lat. Piłkarz opowiedział o trudnych emocjach z tym związanych i nie ukrywa, że czuje obecność ojca.
34-letni Robert Lewandowski przeszedł długą drogą z juniorskiej drużyny klubu Varsovia Warszawa do zawodnika FC Barcelony. W międzyczasie jego rodzinę spotkała wielka tragedia, o czym opowiedział w wywiadzie dla BBC. Jako nastolatek musiał zmierzyć się ze śmiercią ojca Krzysztofa Lewandowskiego.
Kiedy masz 16 lat, nigdy nie wiesz, co jest dla ciebie najlepsze. Zdecydowałem, że pójdę ścieżką piłki nożnej. Nie miałem ojca, który mógłby powiedzieć, co jest dla mnie najlepsze, miałem tylko matkę. Ta sytuacja być może zmieniła mnie na zawsze - powiedział Robert.
Piłkarz całą swoją energię włożył w treningi, a jego pasja do piłki i ciężka praca przełożyły się na wielkie sportowe sukcesy. Lewandowski zdradził również, że kiedy jest na boisku czuje obecność ojca - "Wiem, że jest tam i bardzo mnie wspiera" - powiedział.
