Ma dopiero 19 lat, jednak na koncie już poważny wyrok. 19-letni amerykański raper Tay-K spędzi w więzieniu najbliższych 55 lat. No, może mniej, bo po odsiedzeniu połowy wyroku może ubiegać się o zwolnienie warunkowe.
Tay-K: udział w przestępstwach, ucieczka, proces i wyrok
Tay-K ma udowodniony udział w trzech napadach rabunkowych, z których jeden zakończył się morderstwem. W 2016 roku 16-letni wówczas raper i sześciu jego kolegów w podobnym wieku wdarło się do domu 21-letniego Ethana Walkera w mieście Mansfield w stanie Tekstas. Bandyci szukali narkotyków i pieniędzy. Kiedy okazało się, że w środku nie ma ani jednego, ani drugiego, Walker otrzymał postrzał w brzuch. Ten okazał się być śmiertelny.
Dziewczyna ofiary zeznała potem w sądzie, że jej chłopak miał ręce w górze, jednak bandyci i tak do niego strzelili. Podczas procesu adwokaci Tay-K'a dowodzili, że to nie on pociągnął za spust, ale sąd uznał go współwinnym.
Po usłyszeniu zarzutów Tay-K miał zasądzony areszt domowy, z którego uciekł w marcu 2017 roku, publikując na Twitterze post: "J**ać ten areszt domowy... Będą musieli mnie złapać". Raper zbiegł do New Jersey, gdzie nagrał piosenkę The Race, a której przyznaje się do udziału zarzucanych w przestępstwach. Utwór pokrył się w USA platyną.
Taymor Travon McIntyre, bo tak brzmi prawdziwe nazwisko rapera, często zamieszczał na Instagramie zdjęcia z pistoletami, które wyraźnie mu imponują. Nie brakuje ich także w teledysku do piosnki The Race. W klipie Tay-K stoi nawet koło listu gończego, wystawionego na jego nazwisko.
W końcu policja złapała go 30 czerwca 2017 r. w New Jersey. Tay-K usłyszał dodatkowe zarzuty, w związku z dwoma napadami, jakich dokonał podczas ucieczki. Jeden z nich ponownie skończył się zabójstwem - tym razem ofiarą był 23-letni Mark Saldivar - a drugi pobiciem 65-letniego Owney'a Pepe.
W czasie procesu puszczano piosenkę The Race i analizowano jej tekst.