Choć od zajścia minęło już parę ładnych miesięcy, echo głośnego postu Barbary Kurdej-Szatan odbija się jeszcze do dziś. Mowa o „aferze granicznej. Aktorka wstrząśnięta wydarzeniami na granicy polsko-białoruskiej w rozemocjonowanym poście wyzwała Straż Graniczną. Jej słowa wywołały burzę w sieci, a konsekwencją feralnego posta było wyrzucenie Barbary Kurdej-Szatan z TVP. Do dziś aktorka walczy z piętnem, jakie na siebie rzuciła.
I najprawdopodobniej dlatego nazwisko Kurdej-Szatan pojawiło się w najnowszym utworze rapera o pseudonimie Pih. Ma on w zwyczaju pisać coroczne podsumowania w muzycznej formie. Nie inaczej było z rokiem 2021 i padają tam słowa:
Szturm na Kapitol, I człowiek-bizon, Ej, Kurdej-Szatan, Ty tępa dzido - słyszymy w utworze Piha.
I choć już wiemy, że Barbara Kurdej-Szatan nie lubi pozostawić obojętna na takie sprawy, tak wielu zastanawiało się czy po incydencie ze Strażą Graniczną aktorka tym razem będzie bardziej powściągliwa. W rozmowie z „Super Expressem” powiedziała mniej więcej tyle, że nie przejmuje się tym co padło w utworze znanego rapera.
ZOBACZ TEŻ: Gdyby Doda była nauczycielką to... Jej sobowtór daje czadu w internecie!
Dookoła nas dzieją się rzeczy dużo ważniejsze niż "twórczość" nieznanego mi rapera. Po skopiowanym przez Państwa fragmencie wnioskuję, że to kolejny hejt, jakiego doświadczyłam już nieraz, i kompletnie mnie to nie rusza. Obecnie zajmuję się swoją fundacją i tym, aby informacja o projekcie "Serce dla Ludzi Granicy", czyli pomocy psychologicznej i telefonie zaufania, dotarła do jak największej liczby osób. I zdecydowanie wolę skupiać się na pomocy i dobrych emocjach - podsumowała zajście w „Super Expressie”.