Agnieszka Kaczorowska w czerwcu 2021 rozpętała aferę, mówiąc o panującej w sieci "modzie na brzydotę". Wiele jej znajomych z show-biznesu, które pokazywały się na Instagramie w naturalnym wydaniu, skrytykowały jej mocne słowa. Na Kaczorowską spłynęła fala hejtu. Po dwóch latach, w wywiadzie w Żurnalisty wróciła do tej trudnej dla niej sytuacji, przytaczając słowa Qczaja, który powiedział wprost, co myśli wpisie Kaczorowskiej - Jest to jeden z najbardziej ch**owych postów, jakie powstały w internecie - zacytowała trenera. Aktorka, co prawda, otrzymała od niego przeprosiny, jednak nie takie, na jakie liczyła. Chciała, aby zrobił to publicznie, jednak nigdy się nie doczekała. Qczaj nie pozostawił tego bez echa i opowiedział o trudnej współpracy z Agnieszką.
Qczaj zarzuca Kaczorowskiej hipokryzję i nieszanowanie cudzych granic
Qczaj nazwał Kaczorowską "kłamczuchą", opowiedział o jej zachowaniu w busie, którym razem jechali na spektakl, a także o tym, w jaki sposób go potraktowała, wiedząc, że od jakiegoś czasu nie pije alkoholu.
Chciałem wyczyścić tę sytuację, bo wiedziałem, że będziemy razem pracować, a ja wolę wszystko wyjaśnić, pogadać. (...) Wiadomo, że ty jesteś kłamczuchą. Ale na to, co dziś opowiadałaś, nie mogę nie zareagować. Mianujesz się "kołczynią", ukończyłaś różne kursy motywowania ludzi, pięknie mówisz o granicach i o tym, jak sama je stawiasz. Jednak jednym z powodów, dla których zostałaś zwolniona i o którym ja wiem, było właśnie nieszanowanie czyichś granic. Jako niepijąca osoba uzależniona informuję o swoim problemie osoby, z którymi przebywam i pracuję. Mówię po to, by miały świadomość, by wykazały się jakąś empatią. Jednak ty, Agnieszko, miałaś to w głębokim poważaniu, miałaś to po prostu w dupie, chlejąc wino w busie w drodze z Sosnowca do Wrocławia - powiedział na Instagramie.
Trener skrytykował również, jej wizerunek, który tworzy na potrzeby social mediów, choć jego zdaniem, odbiega on od tego, co naprawdę reprezentuje w życiu poza Instagramem.
Mówisz o hipokryzji, a dla mnie największą hipokryzją jest twój słodko-pierdzący wizerunek, jaki kreujesz w social mediach. [...] Dużo lepiej na Instagramie wygląda Agnieszka, która mówi o granicach niż ta, która wsiada do busa ze spektaklem "Ślub doskonały" do Torunia i mówi: "To co, winko? Muszę się na**bać" - dodał - A jak nazwiesz sytuację, w której stawiając granice w sytuacji prywatnej, prosiłem cię w McDonalds, żebyś mnie nie nagrywała, a ty śmiejąc się mi w twarz, odpowiedziałaś: "Będę miała zabezpieczenie". Ja, pomimo wkurzenia i irytacji na sytuacje, które miały miejsce, na przekroczenie moich granic, chociażby na sytuację w busie, nie chodzę po wywiadach i nie mówię o tym, co mówiłaś, gdy upiłaś się winem w busie. Może nie jestem tak dystyngowany jak ty, jednak mam w sobie tyle przyzwoitości, żeby czegoś takiego nie robić - wyznał.
Agnieszka Kaczorowska natychmiast zareagowała na słowa Qczaja. Tym razem "Pudelkowi" powiedziała, co sądzi o tym, co zarzucił jej dawny kolega z pracy. Ona również posądziła go o kłamstwo, po czym życzyła mu "pokoju i radości".
Qczaj zwyczajnie kłamie. Wino, które otworzył nasz kolega w busie po spektaklu, zostało otwarte po uprzednim zapytaniu Qczaja, czy nie ma nic przeciwko. Powiedział, że nie ma z tym problemu. Słowa, które rzekomo wypowiedziałam, są kolejnym kłamstwem. Są na to świadkowie, którzy siedzieli w busie razem z nami. Na swoich storkach Qczaj odnosi się do mojej osoby bez szacunku, szydząc ze mnie i z mojej pracy, co pokazuje, jakimi trudnymi emocjami jest przepełniony. Życzę mu, aby odnalazł w swoim sercu spokój i radość - powiedziała aktorka.
Kaczorowska i Qczaj nie pałają do siebie sympatią i sądząc po tej internetowej dyskusji, trudno im będzie dojść do porozumienia.