Qczaj jest mega popularnym trenerem personalnym. Tysiące osób uwielbiają go za jego pozytywną energię i wiedzę, którą bardzo chętnie się dzieli. Daniel nie mówił jednak zbyt wiele o swoim życiu prywatnym. Do teraz. Na jego profilu na Instagramie pojawił się bardzo szczery wpis, w którym przyznaje między innymi do tego, że w dzieciństwie padł ofiarą pedofila.
Jestem dzieckiem, mam siedem lat, siedzę nagi w wannie a widząc krew ociekającą pomiędzy obolałymi pośladkami boję się jeszcze bardziej.
Płacząc z bólu po cichu zmywam z siebie to czego nie zmyję do końca życia - ale jeszcze tego nie wiem, bo mam zaledwie siedem lat.
Byłem dzieckiem a siedząc w wannie zmywałem z siebie zapach pedofila który zgasił moje dzieciństwo tak, jak gasi się niedopałek o asfalt.
Zastanawiasz się kim był?
Nie miał twarzy potwora...
Przyjaciel rodziny, podrywacz kobiet, co niedzielę chodził do kościoła a w drodze powrotnej często nas odwiedzał…
czytamy w poście. Dalej Qczaj opowiada o swoich doświadczeniach po wyjeździe z domu rodzinnego do Krakowa, gdzie się uczył.
Zawsze czułem się inny, zresztą nawet gdybym o tym zapomniał to koledzy na korytarzach szkolnej bursy sukcesywnie mi o tym przypominali.
Pedał, ciota, cipa - nie są to określenia które dowartościowują 16-latka, a w kimś z tak pokiereszowanym wnętrzem rozbudzą tylko jedną myśl - nie chcę już żyć!
Zdradza Qczaj. Trener personalny opowiedział też o relacjach ze swoją mamą.
Nienawidziłem się za wszystko, łącznie z tym że zawiodłem mamę prawdą o swojej orientacji.
To moja historia.
Dziś mama jest ze mnie dumna...
Radzili mi bym tego nie mówił, że będą mnie atakować, że nie wszyscy zrozumieją…
Polecany artykuł:
Pod postem przeważają pozytywne komentarze, w których fani wspierają Daniela pisząc, że jest on inspiracją dla młodych ludzi.