Chyba nie takiego przyjęcia spodziewał się Antek Królikowski. Popularny aktor, o którym głośno jest w kontekście jego życia prywatnego, ponownie znalazł się w samym centrum zainteresowania po tym, jak na swoim oficjalnym Instagramie zamieścił zdjęcie z sobowtórami Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. Tym samym Królikowski zapowiedział walkę wieczoru podczas gali Royal Division, której jest włodarzem. Post wywołał wielkie poruszenie w sieci, a pomysł aktora skrytykowali również jego koledzy i koleżanki z branży. Maffashion poprosiła, by Antek miał litość, natomiast piłkarz Kamil Glik wyznał, że "rzyga i szcza" na aktora. Do sprawy odniósł się także prezydent Opola, który w specjalnym oświadczeniu na swoim Facebooku zapewnił, że nie ma mojej zgody na zorganizowanie w mieście Opole gali MMA, której elementem miałaby być walka pomiędzy sobowtórami prezydenta Zełenskiego i Putina.
Prezydent Opola blokuje galę Królikowskiego
Sprawujący urząd prezydenta miasta Opole Arkadiusz Wiśniewski szybko zareagował na medialną burzę wokół gali Royal Division, która miałaby się odbyć 30 kwietnia. W dosadnych słowach zapewnił, że nie dopuści do tego, by pomysł ten został zrealizowany.
Szanowni Państwo,
Nie ma mojej zgody na galę MMA, której elementem miałaby być walka pomiędzy sobowtórami prezydenta Zełenskiego i Putina! Opole, jak i cała Polska, pomaga Uchodźcom i walczącym Ukraińcom. Będziemy robić to dalej! Organizatorzy tej pseudogali nie uprzedzali miasta o tak paskudnych pomysłach na "promocję" swojego wydarzenia. Dlatego zapewniam, że na pewno im na to nie pozwolimy! Wydałem już polecenie uniemożliwienia realizacji tego idiotycznego pomysłu w Opolu - napisał.
Myślicie, że Antek Królikowski zrezygnuje z pomysłu czy będzie szukał innego rozwiązania?