To wydarzyło się naprawdę. Edyta Górniak jakiś czas temu przeprowadziła ostatnio kilkugodzinną transmisję live, podczas której zasypała swoich fanów ogromną dawką przeróżnych przemyśleń na temat pandemii, sieci 5G, międzynarodowych spisków i "zmowy najbogatszych ludzi świata", która ma doprowadzić do "depopulacji" naszej planety.
Słowa Edyty Górniak o pandemii natychmiast stały się gorącym wątkiem na Twitterze i w innych mediach społecznościowych. Wielu ludzi jest oburzonych przede wszystkim sugestiami, że pandemia koronawirusa jest mistyfikacją, a "w szpitalach leżą statyści".
Polecany artykuł:
Te słowa nie spodobały się wielu osobom. Między innymi lekarzom, którzy na pierwszej linii frontu walczą z pandemią koronawirusa. Na antenie telewizji TVN24 Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, profesor Andrzej Matyja skomentował to w ostry sposób.
Chciałbym leczyć statystów, ale zapraszam panią Edytę. Otrzyma taki strój, jak my wszyscy, by uniknąć zarażenia i wtedy myślę, że zmieniłaby zdanie. Zapraszam na oddział
- skończył profesor.
Musimy potępiać wręcz i to powinno należeć do państwa, postawy nieodpowiedzialne. Jak ja słyszę od jednej publicznej osoby, że my w szpitalach przetrzymujemy statystów, że nie ma koronawirusa, to ta osoba pewnie swoją wiedzę ma z czasów starożytności. Warto byłoby ją czasami uaktualnić. W związku z tym takie postawy negujące istnienie koronawirusa i z tym związane niebezpieczeństwa powinny być ścigane wręcz. Ścigane - jako obowiązek państwa!
Z kolei w rozmowie z Wirtualną Polską profesor Matyja poinformował, że wystąpił do Ministerstwa Zdrowia i do organów ścigania, by z urzędu ścigać osoby, które wyrażają się w tak nieodpowiedzialny sposób.