Spadkobiercy Michaela Jacksona, którzy po śmierci Króla Pop stali się właścicielami praw do jego muzyki, zdecydowali się na wielki krok. Zapowiedzieli, iż chcą podzielić się 50 procentami udziałów w prawach do utworów artysty. Dlaczego 50? Aby nie utracić całkowitej kontroli nad dorobkiem Michaela. Co więcej udziały obejmują nie tylko muzykę, ale także wydawnictwa filmowe, np. musical "MJ: The Musical Broadway" oraz powstający film dokumentalny.
Wytwórnia Sony pokusi się o 50 proc. udziałów. Trwają negocjacje
Głównym zainteresowanym prawami do muzyki Jacksona jest wytwórnia muzyczna Sony, która chętnie wykupuje prawa do muzyki nieżyjących już artystów, mowa tu np. o Bruce'ie Springsteenie, czy Bobie Dylanie. Czy skuszą się na 50 proc. udziałów do twórczości Michaela Jacksona? Wszystko na to wskazuje. Magazyn "Variety" mówi, iż to może być niezwykle intratna transakcja dla wytwórni i może wygenerować olbrzymie zyski.
Warto wspomnieć, że album "Thriller" z 1982 roku 30 razy pokrył się platyną - co jest światowym rekordem - i był jednym z dwóch najlepiej sprzedających się albumów wszech czasów.
Partner finansowy wytwórni Sony, spółka holdingowa Eldridge Industries podobno cały czas negocjuje warunki umowy i mówi się, że ostateczna kwota za 50 procent udziałów może dobić nawet do 900 milionów dolarów!!!