Karolina Pisarek miała wesele marzeń. Jej zaślubiny z Rogerem Sallą były wielkim medialnym wydarzeniem. Suknia za ponad 100 tysięcy złotych, spektakularne dekoracje, uroczystość w luksusowym pałacu pod Warszawą oraz lista gości pełna gwiazd. Wydawałoby się, że to ślub idealny. Niestety, na tym dopiętej na ostatni guzik przyjęciu doszło do niespodziewanego incydentu, który wystraszył gości. Wszystko wydarzyło się w momencie prezentacji tortu weselnego. Nagle wybuchły balony i doszło do pożaru! O niebezpiecznej sytuacji opowiedziała Patricia Kazadi, która była gościem wesela.
ZOBACZ TAKŻE: Ile Karolina Pisarek wydała na wesele? Kwota zwala z nóg!
Pożar na weselu Pisarek. Patricia Kazadi komentuje
Byliśmy przekonani, że to część efektów specjalnych. Wjechał tort, pojawiła się piosenka Beyonce. Ona tam śpiewa: "Boom", wybuchły balony, więc myśleliśmy, że to jakaś część atrakcji. No ale zaczęło się robić ciepło i pomyśleliśmy: "No fajny efekt, ale niebezpieczny, bo gorąco jest". No i powoli wszyscy zaczęli uciekać, więc to było, no, ciekawe" - powiedziała Patricia Kazadi w rozmowie z Pudelkiem.
Oczywiście, że nie byli zadowoleni, bo nikt nie chce mieć pożaru na swoim weselu, ale zostało to szybko ogarnięte. Organizatorzy ugasili pożar, my zostaliśmy wyprowadzeni do pięknego ogrodu, no a potem wróciliśmy i bawiliśmy się do końca - dodała.