Wielkanoc czy nie, pandemia nie odpuszcza. Tzw. trzecia fala Covid-19 szaleje na potęgę, a liczba dziennych zakażeń od wielu dni osiąga w Polsce rekordowe poziomy. Gwarancją na szybki powrót do normalności mają być zmasowane szczepienia, ale wygląda na to, że te nie idą tak, jak życzyłaby sobie tego znaczna część Polaków.
Rząd ogłasza kolejne obostrzenia - w kraju nie działają hotele, linie lotnicze zawieszają połączenia, a na tych, które wciąż działają, warunkiem wpuszczenia na pokład samolotu jest negatywny wynik testu na obecność SARS-CoV-2. Utrudnienia te jednak nie przeszkadzają wielu polskim gwiazdom w planowaniu podróży. Także tych bardzo dalekich.
Polskie gwiazdy na egzotycznych wakacjach. Co na to fani?
Tuż przed Wielkanocą, podobnie jak wcześniej przed Sylwestrem, na Instagramie i w innych mediach społecznościowych pojawiło się pełno fotek polskich gwiazd pozdrawiających fanów z egzotycznych wakacji.
Tylko w ostatnich kilku dniach gorącymi zdjęciami z wypadów do ciepłych krajów pochwalili się m.in. Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor, Małgosia Socha, Sonia Bohosiewicz, Katarzyna Cichopek i Marcin Hakiel czy Katarzyna Warnke.
Pod fociami wielu polskich gwiazd prężących się na gorących plażach toczy się równie gorąca dyskusja. Czy bogatym i sławnym wolno więcej? A może ich wyjazdy do ciepłych krajów nie są niczym nadzwyczajnym?
A lockdown to nie obowiązuje? Boże widzisz i nie grzmisz!
- pyta jeden z fanów pod zdjęciem Małgosi Sochy wypoczywającej na Teneryfie. Ktoś inny odbija piłeczkę:
To nie są drogie wakacje, każdy może sobie pozwolić
Podobne dyskusje znajdziemy pod niemal każdym zdjęciem polskich gwiazd spędzających Wielkanoc na egzotycznych wakacjach.
Każdy kto chce, może latać, granice są otwarte. Ale w wydaniu celebrytów jest coś takiego jak społeczna odpowiedzialność. Najbardziej w tej pandemii żal dzieci. Z jednej strony bez przeszkód można udać się na wakacje na Dominikanę, z drugiej strony dzieci przez 1,5 roku szkolnego będą zamknięte w domach. Nie trzeba mówić o nieodwracalnych szkodach psychicznych przyszłych pokoleń. Gdybym mogła wybrałabym otwarcie szkół zamiast zagranicznych wakacji. A mamy wakacje zamiast szkół, a wirus ciągle się rozprzestrzenia. Ale to nie jest wina podróżujących, bo nie łamią zakazów, tylko kwestia wyznaczenia priorytetów
- zauważa jedna z internautek na profilu Kasi Cichopek.
A Wy co o tym myślicie?