Michał Korkosz kulinarią zainteresował się już w czasie liceum. Choć studiował stosunki międzynarodowe na Uniwersytecie Warszawskim, to nawet w trakcie studiów nie zrezygnował ze swojej wielkiej pasji i poświęcił jej pracę dyplomową. Dyplom obronił pracą na temat dyplomacji kulinarnej. Od 2016 roku prowadzi bloga kulinarnego "Rozkoszny", na którym nie tylko dzieli się z internautami swoimi przepisami i typami na to, aby nawet najbardziej banalne potrawy nabrały nowego, nieznanego dotąd smaku, ale także publikuje autorskie zdjęcia. Korkosz na swoim koncie ma kilka książek kucharskich, był także nominowany do wielu prestiżowych nagród, a Międzynarodowa Akademia Gastronomiczna w Paryżu wyróżniła go Prix de la Littérature Gastronomique za książkę "Fresh From Poland". Nawiązał współpracę z kilkoma prestiżowymi pismami, a jesienią 2023 dołączył do programu stacji TVN "MasterChefa Nastolatki".
Michał Korkosz zaskoczony cenami w Japonii. Jest taniej niż w Polsce!
Rozkoszny często podróżuje, a zaczerpnięte z wypraw inspiracje znajdują odzwierciedlenie w jego przepisach. Niedawno autor popularnego bloga wybrał się do Japonii. Swoimi przemyśleniami na temat Kraju Kwitnącej Wiśni podzielił się z portalem o2. Nie krył swojego zaskoczenia faktem, iż w Polsce jest znacznie drożej niż w Japonii.
Ja dużo podróżuję. W Polsce jest dużo drożej niż w Japonii. My mamy obraz Japonii jako kraju luksusowego, ekskluzywnego, drogiego. A tam jest dużo taniej niż w Polsce. To jest niesamowite. I nie wiem, czy się cieszyć, czy płakać. To trochę świadczy o takim naszym rozwoju oczywiście, że już pełną parą dołączyliśmy do Zachodu. Z drugiej strony – matko święta! – czy te wynagrodzenia idą wraz ze wzrostem tych cen. No to jest przerażające - wyznał w rozmowie z o2 Michał Korkosz.
Blogger często pokazuje, jak w smaczny i zdrowy sposób przygotować dania jarskie. Po pobycie w Japonii zwrócił uwagę, że warzywa w Polsce są bardzo drogie.
Warzywa są bardzo drogie i mnie to wręcz szokuje. I... to też dużo daje do myślenia. Na przykład bulwa selera to nie jest jakieś wymyślne warzywo, a kosztuje więcej niż opakowanie pół kilograma kurczaka. Zadaję sobie więc pytanie, co musi być w tym kurczaku, a co jest w tym selerze. To też zostawiam ludziom do oceny, co może być dla nich zdrowsze - powiedział blogger.
Spodziewaliście się, że w Japonii może być taniej niż w Polsce?