Gdy Pałac Buckingham ogłosił smutną wiadomość o śmierci księcia Filipa, jedną z kwestii, jaką natychmiast zaczęły poruszać zagraniczne media, było to, czy na pogrzeb do Londynu przyleci książę Harry i Meghan Markle. Sussexowie rozstali się z monarchią w ubiegłym roku w bardzo nieprzyjemnej atmosferze, kiedy to bez wcześniejszych zapowiedzi ogłosili odejście z rodziny królewskiej.
Polecany artykuł:
Stosunki między nimi a Pałacem pogorszył marcowy wywiad Meghan Markle i księcia Harry'ego u Oprah Winfrey, w którym para oskarżyła royalsów o rasizm, brak wsparcia i odcięcie od ochrony. Sytuację pogorszył fakt, że w chwili emisji książę Filip znajdował się w szpitalu. Część komentujących postulowała nawet, by ze względu na jego pogarszający się stan zdrowia Sussexowie przełożyli emisję rozmowy.
Meghan Markle nie przyleci do Londynu
Dziś cała rodzina królewska jest w żałobie po tym, jak książę Filip zmarł 9 kwietnia rano. Jak donoszą informatorzy, królowa Elżbieta II w tej trudnej dla niej sytuacji "zachowuje się niesamowicie". Nie ma jednak wątpliwości, ze odejście Filipa to dla 94-letniej monarchini ogromny cios - para spędziła razem ponad siedemdziesiąt lat życia.
- powiedział rzecznik rodziny królewskiej.
Teraz Pałac Buckingham oficjalnie ogłosił, że na uroczystości pogrzebowe, które odbędą się 18 kwietnia i będą miały - zgodnie z życzeniem księcia Filipa - charakter prywatny. W ceremonii weźmie udział 30 osób z najbliższej rodziny zmarłego. Żałobnicy, z wyjątkiem królowej Elżbiety II, pójdą w krótkim kondukcie żałobnym za trumną. Monarchini uda się do kaplicy św. Jerzego na zamku w Windsorze osobno.
Na pogrzeb księcia Filipa przyleci książę Harry. Zgodnie jednak z oświadczeniem Pałacu, nie będzie towarzyszyła mu Meghan Markle, której podroż miał odradzić lekarz.
Książę Sussex planuje wziąć udział. Lekarz odradził księżnej Sussex podróżowanie. Więc książę się pojawi.