Tzw. nipple stickers, czyli plastry zakrywające sutki, to ostatni krzyk mody, który dotąd pojawiał się jedynie na pojedynczych zdjęciach z imprez i to tylko pod warunkiem, że pojawiła się na niej wyjątkowo odważna gwiazda.
Okazuje się jednak, że plastry na sutkach mają szanse przebić się do obowiązujących trendów modowych. Nie wierzycie? Cóż... w takim razie lepiej przygotujcie się na mały szok!
PRZECZYTAJ TEŻ: Jak spać, żeby się wyspać?
Drogie koleżanki - czy odważyłybyście się wyjść na ulice niemal całkowicie topless?
Okazuje się, że coraz więcej dziewczyn nie ma z tym żadnego problemu. A ponieważ publiczne obnażanie się jest w większości krajów prawnie zakazane, wystarczy zasłonić sutki. I właśnie dlatego coraz popularniejsze stają się nipple stickers, czyli plastry zakrywające sutki.
Moda na plasterki na sutkach przeżywa obecnie prawdziwy boom, czego dowodem są krążące po internecie zdjęcia z brazylijskiej edycji festiwalu Lollapalooza Festival w Sao Paulo. Podobno bawiące się na nim dziewczyny oszalały na punkcie nipple stickers :)
Domyślamy się, że jeszcze bardziej szaleją w związku z tym bawiący się na festiwalu chłopcy, ale to już osobny temat...
Czy plastry na sutki na stałe wejdą do obowiązkowych zestawów letniej garderoby?
Póki co, nipple stickers pojawiają się głównie na festiwalach muzycznych. No i na zdjęciach gwiazd. Z plastrami na sutkach pojawiały się publicznie m.in. Kendall Jenner, Nicki Mina, Kim Kardashian, Lady Gaga i Miley Cyrus.
Plastry na sutkach to także częsty widok na Instagramie. Nipple stickers to jeden z częstszych sposobów na ominięcie przez dziewczyny regulaminu tego serwisu, który zabrania pokazywania kobiecych sutków.
Co myślicie o nipple stickers? Plastry na sutki naprawdę mają szansę wyjść poza wielkie gale, festiwale i internet i pojawić się na naszych ulicach?