Piotr Mróz jest rozczarowany swoimi sąsiadami

i

Autor: AKPA Tylko nieliczni pielęgnują tę religijną tradycję

Celebryci

Piotr Mróz jest rozczarowany swoimi sąsiadami. Tylko nieliczni pielęgnują tę religijną tradycję

2025-01-30 10:21

Wizyty duszpasterskie, czyli kolęda, to dla wielu osób nieodłączny element kultywowania chrześcijańskich tradycji. Jednak okazuje się, że coraz mniej wiernych otwiera drzwi księdzom. Piotr Mróz, aktor znany z "Gliniarzy" i "Pierwszej miłości", nie kryje swojego rozczarowania tym faktem.

Piotr Mróz od lat z powodzeniem rozwija swoją karierę aktorską. Od 2017 roku wciela się w postać starszego aspiranta Kuby Roguza w serialu "Gliniarze", a od 2023 roku można go oglądać w "Pierwszej miłości" jako Adriana, charyzmatycznego trenera fitnessu. Poza planem filmowym aktor otwarcie mówi o swojej wierze i nie rozstaje się z różańcem. Dlatego czas kolędy jest dla niego czymś więcej niż tylko wizytą księdza. Niedawno Mróz podzielił się swoimi refleksjami na temat malejącej popularności tej tradycji. Nie ukrywa, że jest mu smutno, że tak niewielu jego sąsiadów zdecydowało się na przyjęcie duchownego w swoim domu.

RADIOWCY REAGUJĄ NA SKOLIMA | ESKA REAKCJE - SHORT

"To mnie przeraża"

Aktor głośno skomentował, co myśli o osobach, które odmawiają wizyty księdza.

Przyjęło się, że ksiądz to przychodzi, bierze pieniądze i wychodzi. Nie, w tym jest głębsza prawda. Święci, błogosławi nasz dom, czyli wpuszczamy poprzez księdza Pana Boga do naszego domu. To mnie przeraża, jeżeli ktoś się zamyka na tego typu aktywność w społeczeństwie. To świadczy o tym, że gdzieś ta wiara może nie do końca jest taka, jaka powinna być. Ja wiem, że jak Bóg jest na pierwszym miejscu, to wszystko jest na swoim miejscu

- stwierdził.

W dalszej części wypowiedzi przyznał, że jest mu po prostu przykro.

Moje osiedle liczy 100 mieszkań i księdza przyjęły tylko dwie osoby, ja i taka moja znajoma sąsiadka. To jest dramat. To pokazuje kondycję naszej wiary, prawda?

- zauważył Mróz.

Aktor odniósł się także do kwestii finansowych związanych z wizytami duszpasterskimi. Wiele osób rezygnuje z kolędy, bo nie chce lub nie może dać księdzu tradycyjnej "koperty". Mróz podkreśla, że nie powinno to być powodem do zamykania drzwi przed duchownym.

Słuchajcie, księża nie wymagają, żeby dać im kopertę. To jest jakaś tradycja, która się wpisała w historię tego wydarzenia, ale księża tego nie wymagają. Jeżeli ksiądz wejdzie, pobłogosławi i nie dostanie tej koperty, to świat się naprawdę nie zawali. Tu chodzi o rozmowę, budowanie wspólnoty w parafii, o coś więcej

- podkreślił.

Sonda
Czy przyjmujesz księdza po kolędzie?