Piotr Gąsowski z zawodu jest aktorem, ale też artystą kabaretowym i prezenterem telewizyjnym, z czego obecnie najbardziej kojarzony jest przez polskich widzów. Prowadził takie formaty, jak "Kalambury", "Dubidu", "Taniec z gwiazdami", czy "Twoja twarz brzmi znajomo". Jednakże, na początku swojej kariery pracował na deskach teatru czy przy dubbingu. Studiował również w Paryżu, z którym wiąże się ciekawy epizod z jego życia.
Piotr Gąsowski chciał zejść z planu, ale reżyser nie dawał za wygraną
Piotr Gąsowski pojawił się niedawno na kanapie u Kuby Wojewódzkiego, gdzie, w pewnym momencie, prowadzący poruszył temat filmu pornograficznego, na planie którego znalazł się Piotr Gąsowski. Gąsu postanowił wyjaśnić okoliczności tej niecodziennej przygody.
Okazuje się, że aktor, będąc jeszcze studentem mieszkającym w Paryżu, zapragnął dorobić sobie do kieszonkowego. Dostał propozycję statystowania w bardzo tajemniczej produkcji - "To nie będzie porno" - usłyszał od agencji. Prawda okazała się jednak zgoła inna.
Przyjeżdżam na plan filmowy, a tam willa. Patrzę, a przy basenie jest już akcja. Wszedłem w środku sceny - zaczął angdotę.
Gąsowski chciał, jak najszybciej zwiać z planu, jednak reżyser nie dawał za wygraną i starał się namówić aktora na udział w filmie - "koleżanka ci pomoże się rozruszać" - zacytował Gąsu słowa reżysera. Wojewódzki zaciekawiony dalszymi losami Gąsowskiego zapytał: "Uciekłeś?"
Mało tego, że uciekłem. Zostałem wyrzucony! (...) Ja wtedy myślałem, żeby być Hamletem, Ryszardem III. Nie dość, że nie zagrałem w pornosie, to jeszcze Hamletem nie zostałem - podsumował.
Piotr Gąsowski wspomniał również, że przed udaniem się na plan, zapewniano go, że to będzie film o miłości.