Pink

i

Autor: YouTube.com/TheEllenShow

Pink PŁACZE, mówiąc o koronawirusie: "To najbardziej przerażająca rzecz w moim życiu"!

2020-04-09 18:07

Pink ponownie opowiedziała o chorobie swojej i 3-letniego syna. Tym razem na wideoczacie z Ellen DeGeneres piosenkarka wyjawiła, jak bardzo bała się o siebie i dziecko, nie mogąc liczyć na pomoc lekarzy! Gwiazda odniosła się też do pretensji fanów w związku z tym, że udało jej się zdobyć test na koronawirusa. "Powinniście być wściekli, ale nie na mnie!" - powiedziała.

Pandemia koronawirusa rozprzestrzenia się. Choroba covid-19, wywołana przez wirus SARS-CoV-2, została potwierdzona także u wielu gwiazd. Wśród tych, które mówią otwarcie o zakażeniu, jest Pink. Piosenkarka ma za sobą chwile grozy, kiedy jej 3-letni synek i ona sama zachorowali na koronawirus.

Pink myślała, że umrze!

O walce z koronawirusem u siebie i synka Pink mówiła już wcześniej.

Teraz udzieliła kolejnego wywiadu. Pink wyjawiła w rozmowie z Ellen DeGeneres, że pierwszą osobą w jej domu, która zaczęła czuć się źle, był jej 3-letni synek. Mały Jameson wysoko gorączkował i z każdym dniem jego stan pogarszał się. Kiedy jednak zatroskana mama zadzwoniła do rodzinnego lekarza, ten powiedział jej, że nic nie można zrobić, i kazał przeczekać.

Potem dolegliwości pojawiły się także u samej Pink. Piosenkarka co prawda nie miała gorączki, jednak doświadczała poważnych duszności i ataków kaszlu.

Pink od dzieciństwa cierpi na astmę i pierwszy raz od 30 lat musiała korzystać z inhalatora, bez którego nie była w stanie funkcjonować. Piosenkarka przyznała, że bardzo przestraszyła się o swoje życie.

Wtedy zaczęłam się naprawdę bać, przez wszystkie te rzeczy, które słyszysz codziennie w wiadomościach. Pomyślałam: "Wow, po wszystkich szalonych rzeczach, jakie robiłam, to już koniec? Tak umrę?"

- wspomina Pink.

Gwiazda przyznaje jednak, że najbardziej przerażał ją stan jej 3-letniego synka, kiedy ten zaczął wymiotować, miał bóle w klatce piersiowej i trudności z oddychaniem.

To jest moment w którym zastanawiasz się: "OK, jedziemy do szpitala? Co teraz zrobimy?" To jest najbardziej przerażająca rzecz, przez jaką przechodziłam w całym swoim życiu.

- wyznaje artystka łamiącym się głosem. Na szczęście po jakimś czasie ona i mały Jameson zaczęli powoli czuć się lepiej. Co ciekawe, mąż Pink i ich 9-letnia córka, Willow, w ogóle nie mieli objawów koronawirusa.

Gwiazda odniosła się w rozmowie także do kwestii testu na covid-19. Pink przyznała, że udało jej się zdobyć jeden test i postanowiła zrobić go sobie. Piosenkarka czekała aż tydzień na wynik. Ten okazał się być pozytywny, ale to nie było dla niej zaskoczenie.

Myślę, że robienie testów jest bardzo ważne. To dla ludzi kontrowersyjne, że ja byłam w stanie zdobyć test. Mam na ten temat do powiedzenia dwie rzeczy. Po pierwsze: powinniście być źli, że ja mogę zdobyć test, a wy nie. Ale wkurzanie się na mnie w niczym nie pomoże i nie rozwiąże problemu związanego z tym, że wy nie możecie go sobie zrobić. Powinniście być o to źli. I powinniśmy pracować razem nad tym, by to zmienić. A po drugie: wskażcie mi kogokolwiek, kto ma w domu 6- i 3-latka i może dorwać ten test, nie zrobiłby tego. Jeśli tak twierdzi, to ja mówię, że ściemnia.

- oceniła gwiazda.

Pink dodała, że jej zdaniem system ochrony zdrowia w USA jest wadliwy, a rząd zawodzi obywateli, bo nie jest przygotowany na walkę z pandemią.