Czy właścicielka psa kichającego na królewski plac to naprawdę Meghan Markle?
>> Meghan Markle jest w ciąży?! To, co zrobiła jej mama nie pozostawia wątpliwości
Krótko po tym, jak o incydencie doniosły amerykańskie media, sprawę skomentowała anonimowa osoba z otoczenia Pałacu Kensington. Jak czytamy na stronie TMZ.com, zdaniem informatora kobieta na zdjęciu to NIE księżna Sussexu. Uwieczniony w niedwuznacznej sytuacji pies podobno również nie należy do Meghan.
Nie zmienia to faktu, że ktoś ob**ał królewskie podwórko.
Meghan Markle za nic ma etykietę i zasady panujące na królewskim dworze. Księżna Sussexu niejeden raz ustawiała się pod prąd i ignorowała zalecenia królewskich doradców. Ale czy odważyłaby się zanieczyścić królewskie podwórko odchodami swojego czworonoga?
Prasa donosi o kolejnym "skandalu" z udziałem Meghan Markle. Księżna Sussexu miała podobno pozwolić własnemu psu załatwić się na placu przez królewskim pałacem.
A jak było naprawdę?
>> Meghan Markle maluje się sama! Jednej rzeczy w makijażu nie cierpi
PIES MEGHAN MA W NOSIE ETYKIETĘ? ZDJĘCIE, KTÓRE WYWOŁAŁO SKANDAL
Afera wybuchła, kiedy w sieci pojawiło się zdjęcie kobiety przypominającej Meghan Markle, wyprowadzającej swojego psa na terenie przyległym do Pałacu Kensington.
Czyżby księżna Meghan zbezcześciła otoczenie królewskiego podwórka odchodami swojego psa? :)
Zdjęcie zamieściła na Twitterze dziennikarka CBS, Lisa Petrillo.
Przechodząc przy @kensingtonroyal spotkaliśmy tę piękną znajomo wyglądającą kobietę przy wejściu do prywatnej rezydencji Harry'ego i Meghan. MEGHAN? Jej pies załatwia swoje potrzeby. Co za słodziak. #księżnateżsprzątakupy
- napisała przy zdjęciu dziennikarka.