24 lutego w Hollywood doszło do napadu z bronią w ręku, podczas którego przestępcy postrzelili 30-letniego mężczyznę, odbierając mu dwa z trzech wyprowadzanych przez niego psów należących do Lady Gagi. Dwa dni później zwierzaki na szczęście udało się odzyskać - uprowadzone psy przyniosła na komisariat obca kobieta.
Tymczasem w mediach pojawiła się relacja osoby, która pojawiła się na miejscu przestępstwa zaraz po tym, jak porywacze odjechali z uprowadzoną dwójką psów Lady Gagi. Widok, jaki świadek zastał na miejscu zdarzenia, potwierdza starą prawdę: pies to najwierniejszy przyjaciel człowieka!
"Psy czują, że stało się coś złego"
Kiedy tylko porywacze odjechali z dwoma skradzionymi psami Lady Gagi, na miejsce przybiegł jeden z sąsiadów gwiazdy - Carlos Pantoja. Mężczyzna wezwał służby i do czasu przyjazdu karetki opiekował się rannym w napadzie "dog walkerem".
Pantoja opowiada, że Ryan Fischer był cały zakrwawiony i trzymał na rękach trzeciego buldoga Lady Gagi, suczkę o imieniu Miss Asia, której udało się uciec porywaczom.
Psy potrafią wyczuć, że coś cię boli albo stało się coś złego. Ten pies siedział na nim, żeby go bronić i żeby się nim zaopiekować
- relacjonuje Carlos Pantoja, wspominając, jak wyglądały pierwsze chwile po napadzie.
Polecany artykuł: