Aktor znany z serialu Kasia i Tomek zdradził, że od kilku lat mierzy się z dwoma zaburzeniami, które utrudniają mu codzienne funkcjonowanie. Choć Paweł Wilczak chroni swoją prywatność i stroni od udzielania wywiadów, to tym razem, podczas wizyty u Kuby Wojewódzkiego, zdecydował się uchylić rąbka tajemnicy i zdradził, jak wygląda jego codzienność. Wiele osób może zszokować jego osobiste wyznanie. Okazuje się bowiem, że mąż Joanny Brodzik mierzy się na co dzień z poważnymi problemami, które sprawiają, że ma m.in. poważne problemy ze snem i odpoczynkiem. Okazuje się, że są one w dużej mierze pokłosiem sprzed lat, kiedy to ledwo wiązał koniec z końcem i nie zawsze miał co włożyć do garnka. Choć teraz Paweł Wilczak nie narzeka na zawodowe propozycje, to wcześniej miał spore problemy z tym, żeby utrzymać się w dużym mieście.
Paweł Wilczak - zaburzenia
Jakiś czas temu, mąż Joanny Brodzik zdradził, że od kilku lat cierpi na bezsenność, która jest dla niego bardzo uciążliwa. Teraz, na kanapie Kuby Wojewódzkiego, przyznał, że mierzy się również z nerwicą natręctw, która sprawia, że w wielu czynnościach życiowych musi kierować się konkretnymi schematami.
Jestem zbudowany z natręctw. Wychodzenie z domu, sprawdzanie. Lubię mieć książki, obrazy, fotografie poustawiane tak, żeby miały pewien kontekst i formę całościowo. Lubię mieć bardziej porządek niż nieporządek, bo daje mi to poczucie fajności, pewnej estetyki… Zdecydowanie lubię mieć luźne bokserk.
Dodał również, że jego zaburzenia odczuwalne są dla niego nawet w momencie, w którym idzie chodnikiem. Wszystko ze względu na to, że musi starać się, by nie nadeptywać na łączące kostkę linie.