Paulina Smaszcz niedawno opowiadała na forum o swoich problemach zdrowotnych, informowała fanów, że jest w trakcie leczenia onkologicznego i neurologicznego. Skarżyła się również na to, że Maciej Kurzajewski porzucił ją w chorobie, przez co jest skazana sama na siebie.
Niestety, jestem w trakcie intensywnego leczenia onkologicznego i neurologicznego. Mam też intensywną rehabilitację, by nie dopuścić do kolejnego niedowładu. Nie mogę już pracować po 12 godzin w jednej pozycji. Nie chcę też iść na rentę. Muszę odzyskać zdrowie (...) Były mąż zostawił mnie w chorobie. Musi być dobrze. Nie poddam się i jeszcze będę najlepszą i sprawną mamą. To jest najważniejsze - pisała na Instagramie.
Paulinę Smaszcz czeka długa rehabilitacja
Paulina Smaszcz trafiła do szpitala, gdzie prosto ze szpitalnego łóżka przemówiła do swoich fanów na Instagramie. Z jej słów wynika, że jest już po operacji. Podziękowała szpitalnemu zespołowi za opiekę i followersom za mentalne wsparcie.
Już po wszystkim. Trzeba dziękować, bo za mało wokół wdzięczności i lojalności. Dziękuję ogromnie (...) Najbardziej za serce, szybkie działanie, wyrozumiałość i trzymanie kciuków za dalsze leczenie - przekazała fanom na Instagramie.
Paulina Smaszcz do końca życia będzie musiała się rehabilitować. Ma problem z mówieniem, co jest winą zmian neurologicznych. Zdarza się, że ten stan się pogarsza, a wtedy trzeba interweniować.