Gdy w styczniu tego roku Chris Zylka oświadczył się Paris Hilton i podarował jej pierścionek za 2 miliony dolarów, zapewne wiele osób zastanawiało się, skąd ten niezbyt znany, amerykański aktor, miał środki na tak drogą błyskotkę. Być może odpowiedź jest znacznie prostsza, niż mogliśmy przewidzieć.
Teraz, gdy związek Chrisa Zylki i Paris Hilton to już przeszłość, aktor próbuje odzyskać 20-karatowy diament. Amerykańskie media podawały, że zgodnie z kalifornijskim prawem w momencie rozstania rzeczywiście pierścionek powinien stać się własnością osoby, która go kupiła. Problem jednak w tym, że Chris... go nie kupił!
>> Paris Hilton nie oddała Chrisowi Zylce pierścionka za 2 mln. dol.! Będzie o niego walczył
Chris Zylka nie kupił pierścionka Paris Hilton
Zapewne właśnie dlatego Paris Hilton mocno ociąga się z oddawaniem pierścionka zaręcznowego Chrisowi Zylce. Jak podaje serwis Page Six, Chris Zylka próbuje zdobyć pierścionek bezprawnie. Wszystko dlatego, że drogocenna błyskotka to prezent dla dziedziczki fortuny od jej zaprzyjaźnionego jubilera, Michaela Greene. Chris oświadczył się więc Paris Hilton pierścionkiem, który otrzymał dla niej za darmo. Nic dziwnego, że celebrytka nie planuje oddać mu cacka.
Swoją drogą - Chris Zylka świetnie to sobie wykombinował! On się oświadczał? On! On dawał pierścionek? On! A że nie zapłacił... dwa miliony dolarów nie leżą przecież na ulicy.... :)