Wśród bliskich Pameli Anderson dzieją się ostatnio dość brutalne rzeczy. W poniedziałek były mąż Anderson, Tommy Lee został pobity przez ich syna, 21-letniego Brandona Thomasa Lee. Perkusista miał pokłócić się z synem. A do pobicia miało dojść, gdy Lee był pijany.
Gdy Pamela Anderson dowiedziała się o konflikcie ojca z synem podobno wpadła w szał, teraz jest ponoć „wyczerpana nerwowo i bardzo wkurzona rodzinną walką”. Z tego powodu Pamela pragnie, aby Tommy był lepszym ojcem i poprawił swoją sytuację z synem, zamiast angażować w konflikt policję.
„Ma złamane serce, kiedy Brandon i Tommy nie dogadują się. Ona obwinia go za to, że nie jest lepszym ojcem. Tommy ma być starszy, powinien być mądrzejszym, bardziej dojrzałym rodzicem. Pamela nie może uwierzyć w to co się między nimi dzieje” - podał magazyn hollywoodlife.com
Pamela Anderson uważa także, że muzyk pogarsza sytuację rodzinną tym, że w prywatne sprawy angażuje media społecznościowe. Źródło dodało, że Pamela czuje się częściowo winna sytuacji jaka panuje między jej synem a byłym mężem. Próbuje uspokoić całą sytuację, ale nie jest to łatwe, kiedy Tommy Lee nie ma zamiaru zachowywać się w inny sposób. Anderson utrzymuje, że do końca nie wie co wydarzyło się między nimi tamtej nocy.
Brandon miał uderzyć ojca, w wyniku czego ten upadł i stracił przytomność. Wówczas Brandon miał zostawić go z opuchniętymi i zakrwawionymi wargami. Po zajściu pojawiła się na Twitterze informacja napisana przez Lee.
„Moja narzeczona i ja byliśmy w łóżku, kiedy wpadł do pokoju mój syn i napadł na mnie. Prosiłem go, żeby opuścił mój dom, a on zostawił mnie nieprzytomnego” - napisał Tommy.
Brandon jednak zaprzecza oskarżeniom, pisząc w oświadczeniu:
„Jestem rozczarowany wydarzeniami z ostatnich dni, które były wynikiem alkoholizmu mojego ojca. Chciałem aby tata powrócił do zdrowia w spokoju, w prywatnej atmosferze, ale w związku z oskarżeniami w mediach społecznościowych jestem zmuszony przemówić. W razie potrzeby będę współpracował z organami ścigania. Kocham mojego ojca i chcę tylko, żeby był trzeźwy, szczęśliwy i zdrowy."
Miejmy nadzieję, że panowie dojdą do porozumienia!