Od pewnego czasu w sieci nasiliły się oskarżenia o molestowanie seksualne wysuwane pod adresem znanych gwiazd. Ofiarą takich oskarżeń zostali między innymi aktorzy popularnego serialu Riverdale, Cole Sprouse i Lili Reinhart. Nie ominęły one także świata muzyki, a chyba najbardziej znanym artystą oskarżanym ostatnio o niestosowne zachowanie wobec kobiet jest Justin Bieber.
Lili Reinhart odgrażała się w sieci, że podejmie kroki prawne przeciwko osobom oskarżającym ją o molestowanie. Justin Bieber również nie zamierza zostawić sprawy niewyjaśnionej: amerykańskie media poinformowały właśnie, że piosenkarz POZYWA użytkowniczki mediów społecznościowych, które oskarżyły go o napastowanie. A właściwie jedną użytkowniczkę, bo wysłane z różnych kont głośne tweety prawdopodobnie pochodziły od tej samej osoby.
JUSTIN BIEBER WYTACZA DZIAŁA
Kanadyjski piosenkarz niejeden już raz mierzył się z przeróżnymi oskarżeniami. Justin Bieber, jak wiele innych znanych gwiazd, bardzo często pomawiany jest o drobniejsze i poważniejsze występki. Zazwyczaj artyści nie reagują na oskarżenia pochodzące od anonimowych internautów, jednak tym razem Kanadyjczyk nie zamierza czekać z założonymi rękami.
Nic dziwnego, w końcu chodzi o bardzo poważne zarzuty.
Amerykański serwis plotkarski TMZ poinformował właśnie, że Justin Bieber pozywa użytkownika ukrywającego się pod dwoma nickami, spod których wyszły głośne oskarżenia o molestowanie. Artysta zamierza domagać się odszkodowania wysokości aż 20 milionów dolarów!
Jak podają media zza oceanu, prawnicy Justina Biebera przygotowali pozwy, w których będą domagać się po 10 milionów dolarów za każde z dwóch oskarżeń o molestowanie, jakie pojawiły się w sieci.
Przypomnijmy, że oskarżenia wysłały anonimowe użytkowniczki ukrywające się pod imionami Danielle i Kadi. Prawdopodobnie oba konta należą do tej samej osoby.
W opublikowanych postach Justin Bieber oskarżony został o to, że dwukrotnie dopuścił się molestowania seksualnego. Miało do tego dojść w 2014 i 2015 roku. Zdaniem artysty, oskarżenia są sfabrykowane, a przytaczane przez autorkę fakty to czyste pomówienia, nie mające pokrycia w rzeczywistości. Justin Bieber zapewnił już, że ma dowody na swoją niewinność. Alibi zapewnić ma mu jego była dziewczyna, Selena Gomez.