Nie ma takiej możliwości, by Oscary 2018 uniknęły tematu molestowania seksualnego i ruchu #MeToo. Od wielu miesięcy aktorki Hollywood otwarcie mówią o tym, że sytuacja kobiet musi się zmienić. Na Oscarach 2018 nie raz więc usłyszymy mocne słowa z ust największych aktorek na świecie.
Akcja #MeToo wpłynęła na Oscary 2018 jeszcze przed rozpoczęciem gali. Wiadomo, że wbrew tradycji statuetki dla najlepszej aktorki nie będzie wręczał najlepszy aktor z ubiegłego roku - Casey Affleck, który zmaga się z oskarżeniami o molestowanie. Na drodze Gary'ego Oldmana do upragnionego Oscara również mogą stanąć oskarżenia - tym razem z ust byłej żony. Gęsta atmosfera narosła również wokół prowadzącego Oscary 2018 Ryana Seacresta.
Jeden z najbardziej lubianych i najsłynniejszych prezenterów Hollywood zaledwie tydzień przed galą został oskarżony o molestowanie seksualne. Magazyn Variety opublikował artykuł, w którym opisał wyznania byłej stylistki prowadzącego Oscary 2018 Ryana Seacresta, Suzie Hardy. Kobieta pracowała dla niego między 2007 a 2013 rokiem i opisała różne formy poniżania jej i molestowania, od pobicia po zbliżanie jej twarzy do jego krocza, podczas gdy wiązała mu buty.
Wobec taki silnych oskarżeń Ryan Seacrest stał się jedną z najbardziej niepożądanych osób na Oscarach 2018. Jedna z osób pracujących z największymi gwiazdami Hollywood wprost przyznała, że radzi swoim klientom, by nie zatrzymywali się na czerwonym dywanie Oscarów 2018 na pogawędki z Ryanem Seacrestem.
Teraz cała Ameryka zastanawia się, jak prowadzący Ryan Seacrest przeżyje Oscary 2018. To z pewnością może byc najtrudniejsza noc w jego życiu.
A może powinien zostac odsunięty od prowadzenia Oscarów 2018?