Po tym, jak Tomasz Zieliński został wyrzucony z Olimpiady Rio 2016 za doping, wydawało się, że największą szansą na medal dla Polski jest jego brat, Adrian Zieliński - złoty medalista IO w Londynie. Okazuje się jednak, że z jego strony zamiast medalu Polska ma jedynie... jeszcze większy wstyd!
>>Olimpiada, 10.08.2016: terminarz startów Polaków w Rio 2016 na środę! <<
Adrian Zieliński również został poddany testom antydopingowym. Te, podobnie jak w przypadku Tomasza, dały wynik pozytywny!
Adrian Zieliński był jednym z faworytów zawodów w podnoszeniu ciężarów w kategorii do 94 kilogramów. W środę jednak okazało się, że w organizmie sportowca znajdują się niedozwolone substancje dopingujące. "Taką informację ma już sam Adrian" - powiedział podpułkownik Dariusz Bednarek, wiceprezes CWSZ Zawisza Bydgoszcz, w rozmowie z Gazetą Pomorską.
Co ciekawe, jeszcze niedawno Adrian Zieliński bronił swojego brata, Tomasza, który również został wykluczony z kadry za doping. "Jeżdżę z bratem od 10 lat na zgrupowania, zawsze mieszkamy razem, wszystko robimy razem. To jest niemożliwe. Musiałby być totalnym idiotą, żeby wziąć substancję, która na dodatek działa po 6-8 tygodniach, a w organizmie utrzymuje się ok. 18 miesięcy. To jest nielogiczne. Nie wiem, skąd ten wynik. Ta Brazylia to trzeci świat" - mówił Adrian Zieliński. I wygląda na to, że nie kłamał - bracia faktycznie WSZYSTKO robią razem... :/

i
Przypomnijmy, że pierwszy medal dla Polski na tegorocznej Olimpiadzie zdobył Rafał Majka. Kolarz wrócił do kraju z brązowym medalem Igrzysk Olimpijskich Rio 2016.

i

i