Ola Tomala to bez dwóch zdań jedna z najbardziej rozrywkowych uczestniczek w historii programu Love Island. Wyspa miłości. Podczas swojego pobytu w willi 30-letnia mieszkanka Świdnicy rozbawiała mieszkańców i widzów do łez, a niektóre z jej tekstów na stałe zapisały się w historii reality show. Tym razem gwiazda formatu przyszła do obserwujących jej profil na Instagramie nie z anegdotą, a z ostrzeżeniem. Ola wyznała, że padła ofiarą internetowych oszustów, przez co z jej konta zniknęły dwa tysiące. Dziewczyna z dokładnością opowiedziała, jak doszło do przykrego incydentu, pokazując, jak łatwo dać się zmanipulować działającym w sieci złodziejom.
Ola z Love Island okradziona
Uczestniczka Love Island z dokładnością opowiedziała, jak przez nieuwagę i brak znajomości regulaminu obowiązującego w aplikacji, padła ofiarą internetowego oszustwa.
Założyłam Vinted, wystawiłam buty, wszystko spoko. Nagle dostałam bardzo dużo wiadomości o treści "podaj maila" ze screenem, że trzeba podać maila, żeby kupić moje buty. No i wysłałam jednego maila pierwszej dziewczynie. I co? Kliknęłam w tego maila i trzeba było wpisać dane. Wpisałam te dane i poszło. Coś mi zaczęło śmierdzieć, bo tych danych było za dużo. Zadzwoniłam do banku, że chcę zablokować kartę, a w międzyczasie przyszedł mi sms z jakimś kodem BLIK i pan od razu to zablokował, ale BLIK już poszedł. Okazało się, że zaje*ali mi dwa tysiące. Najbardziej boli mnie to, że mi się to przydarzyło. (...) Dopiero teraz dostałam wiadomość od Vinted, że oni nigdy nie proszą o żadnego maila, żeby nie otwierać linków, a ja to zrobiłam. Jestem załamana. Nie dociera to do mnie, nie ogarniam tego. Jak tak można oszukiwać ludzi? To jest nie w porządku! - wyznała ze łzami w oczach.
Po wizycie na komisariacie Ola przyznała, że nie była jedyną osobą, która padła ofiarą złodziei. Takich osób codziennie są dziesiątki! Niech historia gwiazdy TV show stanie się dla was przestrogą.