Viki Gabor i jej ojciec zosta;li napadnięci

i

Autor: AKPA Sprawca pobicia usłyszał wyrok

Celebryci

Ojciec Viki Gabor doczekał się sprawiedliwości. Sprawca pobicia usłyszał wyrok

2024-09-05 10:45

11 czerwca 2024 roku, w godzinach porannych, Viki Gabor wraz z ojcem jechali do studia nagraniowego, gdy nagle na środku ulicy doszło do kłótni między kierowcami spowodowanej wymuszeniem pierwszeństwa. Agresywny kierowca zaatakował ojca piosenkarki, bijąc go i używając gazu pieprzowego. Viki również ucierpiała w tym zdarzeniu, przez co trafiła pod opiekę okulisty. Po kilku miesiącach zapadł wyrok skazujący, a mężczyzna odpowiedzialny za ten brutalny incydent zostanie ukarany.

Viki Gabor i jej ojciec, Dariusz, 11 czerwca 2024, ok. godz. 10:00, na al. Jerozolimskich, przed wjazdem do tunelu w kierunku Prymasa Tysiąclecia, zostali bestialsko potraktowani przez agresywnego kierowcę, który wyskoczył z samochodu po tym, jak pan Dariusz rzekomo zajechał mu drogę. Mężczyzna podszedł do auta, użył gazu pieprzowego, a następnie wyciągnął z samochodu pana Dariusza i dotkliwie go pobił. Na miejsce zdarzenia została wezwana policja i zespół ratownictwa medycznego. Do tego czasu, pomocy udzielały im postronne osoby. Następnie, poszkodowani trafili pod opiekę lekarzy. Viki przewieziono do kliniki okulistycznej, ze względu na obrażenia po ataku gazem, a ojciec wokalistki do szpitala. Na szczęście szybko z niego wyszedł, bo obrażenia nie okazały się poważne. Jak informował prokurator Piotr Skiba, zatrzymany kierowca samochodu dostawczego usłyszał zarzuty spowodowania lekkich obrażeń ciała w związku z występkiem chuligańskim, czyli o czyn z artykułu 157 paragraf 2 Kodeksu karnego, w związku z art. 57 a Kodeksu karnego. Teraz usłyszał wyrok.

Viki Gabor o polskiej szkole. Stanowczo skomentowała zniesienie prac domowych

Wyrok sądu w sprawie pobicia ojca piosenkarki

W połowie sierpnia zapadła decyzja sądu w postaci wyroku nakazowego, wydanego bez udziału stron. Sędzia Sądu Rejonowego dla Miasta Stołecznego Warszawy orzekł karę sześciu miesięcy ograniczenia wolności dla oskarżonego, w ramach której będzie musiał przepracować 20 godzin tygodniowo w formie prac społecznych. Dodatkowo, zasądzono zapłatę dwóch tysięcy złotych nawiązki.

Jak poinformował Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokuratura zaakceptowała orzeczenie sądu. Niemniej jednak, istnieje możliwość złożenia sprzeciwu przez oskarżonego lub ojca wokalistki. W takim przypadku sprawa zostanie rozpatrzona w normalnym trybie sądowym.