Blanka Stajkow dumnie reprezentowała Polskę podczas 67. Konkursu Piosenki Eurowizji, wykonując piosenkę "Solo". Wokalistce towarzyszyli tancerze, których choreografię przygotowała, zastępująca Agustina Egurrolę, Paulina Maciejewska. Z racji, że na scenie może być maksymalnie sześć osób, chórki zostały odtworzone w tle. Podczas występu można było zobaczyć również tropikalne wizualizacje: zachód słońca, palmy, kolorowe ptaki, jak również fontannę sztucznych ogni.
Niemieckie media nie szczędzą Blance złośliwości
Rozrywkowe widowisko Blanki i jej zespołu spotkało się z pozytywnym odbiorem, a kilka krajów doceniło występ naszej rodaczki. Ostatecznie zajęliśmy 19. pozycję, choć trzeba zaznaczyć, że w głosowaniu widzów uplasowaliśmy na aż na 8. miejscu! To niezwykłe wyróżnienie, pokazujące jednocześnie przepaść pomiędzy tym jak oceniła nas publiczność w porównaniu z jurorami. Nie da się ukryć, że ich niskie noty zaniżyły nasz ostateczny wynik.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Eurowizja 2023 - na którym miejscu Polska? Ile punktów dostała Blanka?
Po zakończonym finale, można stwierdzić, że Niemcy bardzo uważnie przyglądali się poczynaniom Blanki i mieli wiele do powiedzenia na temat jej energetycznego występu. Portal "Bild" porównał naszą reprezentantkę do Britney Spears, jednak w tym porównaniu nie było niczego pozytywnego - "Britney Spears dla ubogich z Polski" - tak zaczyna się wypowiedź jednego z dziennikarzy.
Britney dla ubogich z Polski. Pierwsza myśl po usłyszeniu pierwszego słowa "bejba": Czy to Britney Spears?! Nie, nie do końca. Jeśli chodzi o sceniczną charyzmę, Britney nadal wyprzedza Blankę. Cienki głos, ale gorący taniec rozgrzał nas tuż przed końcem występu - takie słowa pojawiły się na portalu "Bild".
Konkurs Piosenki Eurowizji to święto muzyki, które ma na celu bawić, wzruszać, otwierać nas na inne kultury i promować poszanowanie różnorodności. Nie ma więc tu miejsca na krytykę i drwienie z kogokolwiek.