O ile u Britney Spears, wszystko powoli wraca do normy, bo ojciec gwiazdy zadeklarował, że ustąpi ze stanowiska, a ona sama jest szczęśliwą narzeczoną Sama Asghari. Tak u Amandy Bynes sytuacja jest nieciekawa. Czy ona również będzie musiała walczyć o swoją wolność jak księżniczka popu?
Tego nie wiadomo i oby tak się nie stało. Media jednak poinformowały, że kuratela nad Bynes została przedłużona do stycznia 2023 roku.
Amanda Bynes niegdyś idolka nastolatek, znana m.in z filmu "Czego pragnie dziewczyna" jest przykładem na to, jak szybkie wkroczenie do show biznesowego świata może skończyć się fatalnie. Amanda ze wschodzącej gwiazdy szybko stała się osobą mającą problemy z prawem czy narkotykami. W wieku zaledwie 24 lat Bynes ogłosiła, że kończy z aktorstwem. Aktorka miała już serdecznie dość robienia wszystkiego pod dyktando innych.
Zakończenie kariery spowodowało u aktorki szereg problemów z prawem. Najpierw w 2012 roku została zatrzymana przez policję i oskarżona o jazdę pod wpływem narkotyków. W 2013 roku miała podpalić dom, który znajdował się w sąsiedztwie domu jej ojca. Od razu po tym trafiła na obserwację psychiatryczną. Rok później oskarżyła ojca o wykorzystanie seksualne i psychiczne znęcanie się. Następnie zdiagnozowano u niej chorobę dwubiegunową.
Po opuszczeniu szpitala Bynes znalazła się pod tymczasową kuratelą swojej mamy.
>> Amanda Bynes odwołała zaręczyny! Po TRZECH TYGODNIACH! Paul Michael potwierdził rozstanie!
Amanda Bynes z przedłużoną kuratelą
Według zagranicznych mediów kuratela miała trwać 7 lat, czyli kończyć się właśnie w tym roku. Jednak niedawno poinformowano, że została ona przedłużona do 2023 roku.
Jak podaje magazyn The Blast opiekę nad nią sprawują jej rodzice, którzy trzymają pieczę nad jej finansami i innymi sprawami.
W zeszłym roku Amanda zdradziła, że czuje się już znacznie lepiej w walce ze swoim lękiem społecznym, przez który trafiła na leczenie.
Myślicie, że Amanda również znajdzie się w podobnej sytuacji, co Britney?