O tym, że powstaje film o życiu Beaty Kozidrak mówi się od dłuższego czasu. Fani już nie mogą się doczekać. Plany nieco pokrzyżowała sytuacja, która miała miejsce we wrześniu. To właśnie wtedy artystka została zatrzymana, gdy jechała pod wpływem alkoholu ulicami Warszawy. I to właśnie z tym związane są najnowsze medialne rewelacje.
W wielu artykułach można było przeczytać, że w związku z wrześniowymi wydarzeniami prace nad filmem zostały wstrzymane. Reżyser filmu miał powiedzieć, że projekt jest w zawieszeniu. Piotr Domalewski miał również powiedzieć, że film musiałby mieć całkowicie nowy scenariusz. W jego wizji film rozpoczynałby się od feralnego zatrzymania i ukazywał następne 48 godzin z życia artystki i działania kryzysowego sztabu PR-owców. Dziennikarze donosili jednak, że taka koncepcja nie spodobała się Beacie Kozidrak…
Polecany artykuł:
Okazuje się jednak, że informacje te nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Głos w sprawie zabrał jeden z producentów.
Powiem tylko tak - w imieniu swoim, Aurum Film i Piotr Domalewski informuję, że produkcja filmu o Beacie Kozidrak nie została wstrzymana. Co więcej, Piotr Domalewski ani nie udzielał ani nie autoryzował nikomu żadnego wywiadu w tej sprawie. Jako producenci na pewno byśmy o tym wiedzieli. Wszystkie "wstrząsające" newsy podane dziś w tej sprawie są kompletnie nieprawdziwe. Ale gratuluję potencjalnej klikalności
napisał w mediach społecznościowych Leszek Bodzak.
Jego post w mediach społecznościowych udostępniła również Beata Kozidrak, która najwidoczniej ma dość spekulacji na temat filmu o jej życiu.