Dzisiejszy dzień należy do Nicki Minaj. Premiera kawałka The Light Is Coming z Arianą Grande, opublikowanie zwiastunu teledysku do piosenki BED z nowej płyty, a na koniec... fala krytyki. Fani zarzucają Nicki Minaj hipokryzję. Co przeskrobała raperka?
>> Nicki Minaj i Ariana Grande w teledysku "BED" są skandalicznie seksowne. Zobaczcie!
Kilka tygodni temu Nicki Minaj udzieliła wywiadu dla Elle. Tam przekonywała swoje fanki, że kobiety muszą się szanować i znać swoją wartość.
>> Nicki Minaj jest dumna z bycia singielką! "Nie potrzebuję faceta dla kasy!"
Nie zdawałam sobie sprawy, jak wiele dziewczyn staje się współczesnymi dziwk***. Pomyślałam kur**, to smutne, że nie znają swojej wartości. To dla mnie, jako kobiety smutne. Dodatkowo smuci mnie, że sama mogłam się do tego przyczynić
Mówiła ostro Nicki Minaj.
Raperce chodziło o to, że boi się, że swoimi prowokującymi zdjęciami i tekstami namawia fanki do rozwiązłości.
Po dzisiejszej premierze zwiastunu teledysku do kawałka BED z Arianą Grande, Nicki Minaj nazywana jest hipokrytką. W końcu nowy klip ocieka seksapilem - więc gdzie ta skromność i dobry przykład?
Raperka nie byłaby sobą, gdyby w ostrych słowach nie skomentowała tych komentarzy...
Krytykowałam przede wszystkim siebie niż kogokolwiek innego. Powiedziałam "mam nadzieję, że moje seksowne teksty i zdjęcia nie sprawią, że moi fani myślą, że każę być im rozwiązłymi". Teksty, fotki i uprawianie seksu to trzy różne sprawy
W kolejnych twittach Nicki Minaj pisała, że każda dziewczyna powinna być traktowana jak królowa i nigdy nie powinna sprzedawać swojego ciała.