Nie ma wątpliwości, że gwiazdy posiadają gigantycznych rozmiarów garderoby. Te najdroższe i najbardziej luksusowe kreacje, których pojawiają się na najróżnejszych galach, wypożyczają jednak dla nich styliści - po imprezie ubranie wraca do salonu, a stylista z powrotem otrzymuje pieniądze, jakie za nie zapłacił. Gorzej jednak dzieje się, gdy ciuch nie trafia z powrotem w jego ręce...
Właśnie w takiej sytuacji ma znajdować się Maher Jridi, który w 2017 roku pracował jako stylista Nicki Minaj. Mężczyzna pozwał właśnie raperkę na 74 tysiące dolarów, które miał stracić, gdy ta nie oddawała wypożyczonych dla niej ubrań!
Nicki Minaj kradła wypożyczane ubrania?
Jak podaje serwis TMZ, Maher Jridi twierdzi, że przez cały rok wypożyczał dla Nicki Minaj ubrania na najróżniejsze eventy. Części z nich nigdy nie otrzymał jednak z powrotem, co naraziło go na ogromne koszty. Mężczyzna ma paragony i liczy na to, że w sądzie wywalczy kwotę za ubrania, które przywłaszczyła sobie raperka.
Jeśli jego oskarżenia są prawdziwe, Nicki Minaj powinna zapaść się ze wstydu pod ziemię. Raperka z pewnością nie narzeka na kryzys finansowy i jeśli aż tak pokochała kreacje, powinna oddać za nie pieniądze. Jeśli tego nie zrobiła, zwyczajnie je ukradła...
Spodziewaliście się tego po niej?
>> Taylor Swift wchodzi do polityki. Właśnie zdradziła swoje poglądy!