Wielu artystów opowiada w wywiadach, jak ich dziewczyny lub żony wpływają na ich twórczość. Prawda jest jednak taka, że często to tylko puste słowa i kurtuazja. Ale nie w przypadku Nicka Jonasa. Priyanka Chopra to jego prawdziwa muza oraz... współproducentka!
Właśnie ukazała się płyta Spaceman, czwarty solowy album Nicka Jonasa. Krążek trwa 35 minut i zawiera 11 utworów. Na jeden z nich (prawdopodobnie przyszły singiel) spory wpływ miała żona piosenkarza.
Priyanka Chopra namówiła męża do zmiany
Chodzi o utwór nr 7 na trackliście nowego albumu Nicka. Pierwotnie piosenka zatytułowana była "Glow". Priyanka Chopra długo próbowała przekonać ukochanego, że kawałek powinien mieć zupełnie inny tytuł.
Polecany artykuł:
Priyance udało się przekonać męża dosłownie w ostatniej możliwej chwili, tuż przed tym, jak wytwórnia zatwierdziła ostateczny układ piosenek i ich tytuły.
Oryginalnie ta piosenka miała tytuł Glow, ale kiedy moja żona przesłuchała album, zaczęła mi powtarzać, że powinno być Sexual.
Nie rozumiałem, o co jej chodzi. Ale ona była mocno przekonana, że Sexual to najlepszy tytuł. Tak więc w ostatniej chwili zmieniłem go.
No i oczywiście teraz wiem, że miała rację
- opowiada Nick Jonas.
No pewnie, że MIAŁA. Kobiety zawsze mają rację. A jeśli nie mają, to patrz punkt pierwszy XD.
Polecany artykuł: