W środę na Instagramie pojawił się filmik, w którym aktor znany z disneyowskiego serialu Świat Raven Orlando Brown czyni dość zaskakujące wyznanie przed kamerą. W nagraniu chłopak przechadza się po - najprawdopodobniej - markecie i stwierdza, że Nick Cannon robił mu fellatio! 32-latek mówi chaotycznie i cały czas powtarza to samo, dając do zrozumienia, że ktoś namówił go na te zwierzenia. Do sprawy postanowił odnieść się sam były mąż Mariah Carey.
Orlando Brown: Nick Cannon robił mi laskę!
W swoim nagraniu Orlando Brown mówi z wielkim przekonaniem, że pozwolił Nickowi Cannonowi uprawiać z sobą seks oralny. Młody aktor nie brzmi racjonalnie w swojej wypowiedzi.
Nie martwię się o Nicka... Chcesz, żebym to powiedział wszystkim? Chcesz, żeby dosłownie wszyscy wiedzieli? Ok, Nick, pozwoliłem ci zrobić mi la**ę. Pozwoliłem Nickowi zrobić mi la**ę. I podobało mi się, było ok. Wszyscy wiedzą, że zrobiłeś to jako kobieta.
- śmieje się i powtarza Orlando Brown, dodając, że nie chciał tego mówić.
Nick Cannon skomentował sprawę na swoim Instagramie. Aktor wyjawił, że początkowo rozbawiła go ta wypowiedź, ale potem zrozumiał, że Orlando potrzebuje pomocy - jest typowym przykładem młodej gwiazdy porzuconej przez Hollywood, kiedy przestała przynosić zyski. Były mąż Mariah Carey zaznaczył też, że nigdy nie poznał aktora Świata Raven osobiście.
- pisze w swoim długim poście Nick Cannon, dodając, że Orlando Brown jest ofiarą przemysłu rozrywkowego, którego częścią stał się w zbyt młodym wieku, by udźwignąć ciężar sławy i dużych pieniędzy.
Kiedy pierwszy raz to zobaczyłem, pomyślałem, że to jest k***wsko śmieszne!!! Ale potem, kiedy poświęciłem trochę wysiłku i myśli analitycznej tej sytuacji, stwierdziłem, że to świetna okazja do wyciągnięcia lekcji! Przede wszystkim pozwólcie mi powiedzieć, że modlę się za młodszego brata, Orlando, choć nie znam go osobiście. Zawsze uwielbiałem i podziwiałem jego talent, byłem fanem jego wcześniejszej pracy. Był k***a genialny w Szczeniackim Wojsku i rozbawiał nas wszystkich w Świecie Raven. Ale to jest kolejny przykład tego, jak pozwalamy naszym młodym artystom być przedwcześnie eksponowanymi przez ten demoniczny biznes i pozostawionymi samym sobie. Potrzebujemy lepszego systemu wsparcia dla naszej młodzieży i sami musimy o nich zadbać. Oglądałem różne filmiki młodych chłopaków i wszystko, co widzę, to płacz o pomoc.