Natalia Siwiec z powodzeniem prowadzi swoje social media, gdzie jej aktywność opiera się na reklamowaniu produktów znanych marek, a także publikowaniu kadrów z życia prywatnego - dalekich podróży, spotkań z przyjaciółmi, czy rodzinnych chwil. Nawet, mimo pewnej niedyspozycji, związanej z poważną chorobą, nie zrezygnowała z relacjonowania swojej codzienności. Opowiedziała fanom, co jej dolega i jak radzi sobie z infekcją.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Natalia Siwiec spełniła podróżnicze marzenie. I to nie koniec przygody!
Natalia Siwiec podejrzewa u siebie poważne zakażenie
Natalia Siwiec przywitała niedawno informacją o poważnej chorobie, która zaatakowała jej organizm. Celebrytka z kompresem na głowie wyznała, że to prawdopodobnie zakażenie.
Moje zatoki padły. Wygląda to na poważne zakażenie, ale na razie próbuję wyleczyć je domowymi sposobami, ziołami i homeopatią - powiedziała influencerka.
Natalia Siwiec nie jest zwolenniczką korzystania z medykamentów, dlatego też, zanim stanie się to koniecznością, stara się poprawić swój stan zdrowia alternatywnymi sposobami.
Nagrzewam skarpetkę wypełnioną solą z dodatkiem olejku z tymianku i drzewa herbacianego, naświetlam lampą czerwoną, robię inhalacje i masaże. Zobaczymy... No i srebro do nosa. Szkoda tylko, że nie mam wanny, żeby zrobić gorącą kąpiel i wygrzać się pod pierzyną. Zawsze super działa - wyznała.
Natalia Siwiec jest również po bolesnym, ale skutecznym masażu zatok i refleksologii. Celebrytka twierdzi, że jej stan się poprawił. Zaplanowała również stawianie baniek, które w obecnych czasach uważane jest za "babciną metodę", ale podobno skuteczną w walce z infekcjami.