Daniel Craig pożegnał się już z rolą Agenta 007 - film "No Time To Die" ("Nie czas umierać") to jego piąty i jednocześnie ostatni występ w roli Jamesa Bonda. Obraz nie trafił jeszcze do kin, ale fani przygód agenta już zastanawiają się, kto będzie następcą Craiga.
Na liście kandydatów do roli Bonda pojawiają się takie nazwiska jak Idris Elba z serialu "Luther" czy Regé-Jean Page z serialu "Bridgertonowie". Podobno producenci myślą też o Henrym Cavillu (odtwórca roli Geralta w netfliksowym "Wiedźminie"). Ostatnio pojawiły się też pogłoski, że twórcy filmów o Bondzie nie wykluczają wielkiej rewolucji - rola Agenta 007 miałaby ponoć przypaść po raz pierwszy kobiecie.
Kobieta "nowym Bondem"?
Czy to możliwe, aby Agenta 007 zagrała kobieta? Daniel Craig wyklucza taką opcję! Nie myślcie jednak, że jego zdaniem kobiety nie nadają się do roli agentów. Zapytany o możliwość zatrudnienia kobiety jako jego następczyni, Craig odpowiedział:
Odpowiedź jest bardzo prosta. Kobietom należą się inne, lepsze role. Dlaczego kobieta miałaby grać Jamesa Bonda, kiedy powstać rola równie dobra jak James Bond, ale przeznaczona dla kobiety?
Daniel Craig powtórzył tym samym słowa, które kiedyś wypowiedziała jedna z producentek Bonda. Barbara Broccoli kilka lat temu powiedziała, że Bond jest typowo męskim charakterem.
Został napisany jako mężczyzna i myślę, że prawdopodobnie pozostanie mężczyzną. I to jest w porządku. Nie musimy zamieniać postaci męskich w kobiety. Stwórzmy po prostu więcej kobiecych postaci sprawmy, żeby historie do nich pasowały.
Zgadzacie się z tą opinią? A może chcielibyście pewnego dnia zobaczyć na ekranie PANIĄ Bond?