Opole 2024 - koncert Zakochani są wśród nas - Bovska

i

Autor: AKPA Opole 2024 - koncert "Zakochani są wśród nas" - Bovska

afera

Najpierw skandal w Opolu, a teraz tłumaczenie. Bovska wyszła z cienia i przerwała milczenie

2024-06-04 17:02

61. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej stał pod znakiem wielu niespodzianek, wielkich powrotów, ale również mnóstwa wpadek gwiazd, a nawet skandali. Swoje "trzy grosze" dorzuciła również Bovska. Jej ostatni koncert w Opolu odbił się naprawdę szerokim i głośnym echem. Bovska jednak zdecydowała sie nie komentować całej sprawy, aż do teraz, kiedy w końcu wyszła z cienia i przerwała milczenie. Wydawałoby się, że emocje już opadły, ale czy na pewno? O co dokładnie chodzi?

Bovska jest polską piosenkarką, autorką tekstów i ilustratorką. Całkiem niedawno wystąpiła na Festiwalu w Opolu, a jej występ odbił się szerokim echem. Mowa tu o swoistym skandalu. Artystka niechętnie zabierała głos w tej sprawie, aż do teraz. Tegoroczny Festiwal w Opolu wywołał jednak o wiele więcej skandali i ogromne poruszenie wśród widzów oraz publiczności. Oprócz przyjemnych niespodzianek, debiutów i wielkich artystów, nie zabrakło licznych wpadek czy przejęzyczeń. Szczególnie oberwało się jednak Bovskiej, a wszystko przez wykonanie piosenki Haliny Frąckowiak. Dlaczego?

Bovska przerwała milczenie w sprawie skandalu w Opolu

Od 31 maja do 2 czerwca trwał w najlepsze 61. Krajowy Festiwal Piosenki Polskiej. W Amfiteatrze zaprezentowały się największe gwiazdy polskiej muzyki, ale nie zabrakło również debiutów i młodych artystów. Wokół całego wydarzenia, jak i poszczególnych koncertów, krąży wiele skandali. Najpierw głośno było o braku obecności na festiwalu Maryli Rodowicz i Justyny Steczkowskiej, a później fala hejtu wylała się na prowadzących - Kayah i Andrzeja Piasecznego. Oberwało się również Bovskiej. Artystka wystąpiła podczas 3. dnia Festiwalu w Opolu. Na wielkiej scenie wykonała ponadczasowy utwór Haliny Frąckowiak "Dancing Queen". Wielu było oburzonym faktem, że Frąckowiak nie została zaproszona na festiwal, a inni wykonawcy wyśpiewują jej repertuar. Za to również oberwało się właśnie Bovskiej. Jednak nie to postanowiła wytłumaczyć artystka. Niektórzy widzowie byli zniesmaczeni jej dosyć sporym dekoltem, który przykuwał uwagę bardziej, niż samo wykonanie piosenki. Bovska postanowiła zabrać głos i wyjść naprzeciw hejterom, którzy nie docenili i nie skomentowali jej talentu, a jedynie sam wygląd: "Całe szczęście poza biustem mogłam Wam w Opolu także zaprezentować swoją interpretację ''Dancing Queen''. Nie byłoby jej bez orkiestrowego snajpera i jego mistrzowskiej aranżacji. Mam tu na myśli Adama Sztabę oczywiście. Dziękuję za tą przygodę. Teraz już także znam prawdę o opolskiej publiczności. Uwierzcie mi, legenda o niej jest prawdziwa" - wyjaśniła na Instagramie Bovska. Nie zabrakło również podziękowań: "Bardzo dziękuję Wam wszystkim za kibicowanie, za pracę nad koncepcją mojej, jak się okazało, nieco kontrowersyjnej kreacji. Chcieliśmy stworzyć współczesną wersję silnej kobiety, o której jest moim zdaniem piosenka 'Dancing Queen'" - czytamy.

Opole 2024 - Bovska z nagrodą dziennikarzy, kusiła dekoltem, Kayah musiała przepraszać, a Roksana Węgiel we fryzurze na "Derpienski". Tak było podczas ostatniego dnia festiwalu

Bovska to tak naprawdę Magda Grabowska-Wacławek. Urodziła się 18 lipca w 1985 roku w Warszawie. Na swoim koncie ma pięć albumów studyjnych. Najnowszy ukazał się w 2023 roku i zatytułowany jest "Dzika". Artystka była wielokrotnie nominowana do nagród, takich jak: Fryderyki, Yach Film, czy MTV Europe Music Awards.

Wywiad Bovska