6 lipca 2019 roku świat obiegła informacja o śmierci młodego aktora, znanego m.in. z roli Luke'a Rossa w popularnym serialu „Jessie”. Gwiazdor wytwórni Disneya odszedł niespodziewanie, choć było wiadomo, że jest poważnie chory.
Nikt się jednak nie spodziewał, że choroba Camerona Boyce'a doprowadzi do jego śmierci i to w tak młodym wieku.
Na co chorował Cameron Boyce i dlaczego zmarł?
CAMERON BOYCE - PRZYCZYNY ŚMIERCI
Ponad 3 tygodnie od śmierci Camerona lekarze poinformowali o wynikach badań toksykologicznych przeprowadzonych na wniosek służb. Niestety wyniki sekcji zwłok potwierdzają wcześniejsze przypuszczenia - to choroba, na którą cierpiał Cameron Boyce była bezpośrednią przyczyną jego śmierci.
Cameron Boyce cierpiał na epilepsję i to właśnie ta choroba spowodowała jego śmierć. Jak poinformowali lekarze, bezpośrednią przyczyną śmierci Camerona Boyce'a był atak padaczki.
Wyniki sekcji zwłok i badań toksykologicznych aktora podał amerykański serwis TMZ. Według jego informacji koroner ustalił, że Cameron Boyce zmarł bez udziału osób trzecich, a jedyną substancją, jaką wykryto w jego krwi, był lek na padaczkę.
Cameron Boyce cierpiał na epilepsję od około 3 lat. Według podawanych w amerykańskich mediach informacji, młody aktor Disney Channel już w przeszłości miewał groźne ataki padaczki. Ten z 6 lipca okazał się śmiertelny.