Taylor Swift została niekwestionowaną gwiazdą gali MTV VMA 2019. Wokalistka zgarnęła trzy statuetki (tyle samo trafiło do Ariany Grande i Billie Eilish) w tym dla Teledysku Roku za klip do You Need To Calm Down. Występ na scenie był dla Taylor okazją nie tylko do podziękowania fanom, ale zwrócenia uwagi na ważny problem.
Taylor Swift od miesięcy odważnie wypowiada się na tematy polityczne. Gwiazda - inaczej niż to było w przeszłości - ceni dziś siłę własnego głosu i zwraca uwagę swoich fanów na to, co ważne. Zwłaszcza w czasach coraz większych nierówności i łamania praw mniejszości.
Taylor Swift na MTV VMA 2019 o polityce
Odbierając statuetkę za Teledysk Roku Taylor Swift przypomniała, że nagrodę tę otrzymała dzięki głosom fanów, którzy - bez względu na płeć, narodowość, orientację seksualną czy jakąkolwiek inną cechę - mogli równo głosować na swoich faworytów.
Chcę tylko powiedzieć, że jest to nagroda przyznana przez fanów. Tak więc najpierw chciałbym podziękować fanom, ponieważ w tym teledysku przedstawiono kilka kwestii, i głosowanie na ten klip oznacza, że chcesz świata, w którym wszyscy jesteśmy traktowani jednakowo. Bez względu na to, kim jesteśmy, bez względu na to, jak się identyfikujemy, pod koniec tego teledysku była petycja - i nadal jest petycja do ustawy o równości, która zasadniczo mówi, że wszyscy zasługujemy na równe prawa zgodnie z prawem. I chcę podziękować wszystkim, którzy podpisali tę petycję, ponieważ ma ona obecnie pół miliona podpisów, co stanowi pięciokrotność liczby, która byłaby konieczna do uzyskania odpowiedzi od Białego Domu.
- powiedziała ze sceny Taylor Swift.
Niedawno polityczną aktywność Taylor Swift komentował jej ukochany, Joe Alwyn. Aktor - jak zawsze w oszczędnych słowach - przyznał, że jest dumny z wokalistki i popiera jej działania.